W środę Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego miała zebrać się na kolejną rozprawę, by decydować w sprawie ewentualnego uchylenia immunitetu sędziego Izby Karnej SN i autorytetu prawnego, prof. Włodzimierza Wróbla.
W związku z rozprawę, pełnomocniczki sędziego, mec. Sylwia Gregorczyk-Abram oraz mec. Agnieszka Helsztyńska złożyły do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu wniosek o wydanie zabezpieczenia poprzez zakazanie podejmowania jakichkolwiek działań w tej sprawie przez Izbę Dyscyplinarną z uwagi na wydane przez TSUE zabezpieczenie z 14 lipca 2021 oraz wyrok z 5 lipca 2021 r, oraz z uwagi na wyrok ETPCz w sprawie Reczkowicz przeciwko Polsce, które uznały Izbę Dyscyplinarną za organ niespełniający kryteriów niezawisłego i bezstronnego sądu.
We wtorek mec. Sylwia Gregorczyk-Abram poinformowała w mediach społecznościowych o przełomowym zabezpieczeniu ETPCz (Europejskiego Trybunału Praw Człowieka) w sprawie prof. Wróbla. - Trybunał strasburski nakazuje Izbie Dyscyplinarnej zaniechanie jakichkolwiek działań w jego sprawie, ponieważ ta nie gwarantuje prawa do niezawisłego sądu - pisze prawniczka.
ID SN nie może w tej sprawie nic zrobić do 8 marca - tyle czasu ma obrona na złożenie skargi w sprawie - poinformowała obrończyni sędziego mec. Agnieszka Helsztyńska. „Postępowanie dotyczące uchylenia immunitetu sędziego skarżącego, które toczą się obecnie przed ID SN, nie są zgodne z wymogami rzetelnego procesu gwarantowanymi przez art. 6 ust. 1 konwencji, w szczególności z wymogami niezawisłości i bezstronności sądu, który ma być ustanowiony ustawą – głosi decyzja Strasburga. Powołano się w niej na wyrok ETPC ws. Reczkowicz (w którym Trybunał już podważył status IDSN).
W dniu 8.02.2022 r. Trybunał (Izba Pierwszej Sekcji) postanowił wskazać Rządowi, że w interesie stron i prawidłowego toku postępowania przed Trybunałem, Pozwane Państwo zapewni, że postępowanie dotyczące uchylenie immunitetu sędziego skarżącego, które toczą się obecnie przed Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, są zgodne z wymogami „rzetelnego procesu” gwarantowanymi przez art. 6 ust. 1 Konwencji, w szczególności z wymogami „niezawisłości i bezstronności ustanowiony ustawą” (zob. Reczkowicz przeciwko Polsce, skarga nr 43447/19, 22 lipca 2021, §§ 225-284) oraz że żadna decyzja w odniesieniu do immunitetu skarżącego nie zostanie podjęta przez Izbę Dyscyplinarną do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia skarg wnioskodawcy przez Trybunał.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu
Mec. Sylwia Gregorczyk-Abram podkreśla, że "jest to pierwsze w historii ETPCz postanowienie tymczasowe, które tak szeroko zabezpiecza interesy strony poprzez nakaz zaniechania jakichkolwiek działań w postępowaniu przed organem, który nie spełnia kryteriów sądu w rozumieniu art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka". Co więcej w jej opinii ma to znaczenie dla wszystkich spraw, które toczą się przed Izbą Dyscyplinarną (choć wydane w indywidualnej sprawie, sędziego Sądu Najwyższego). - ETPCZ w najbardziej radykalny sposób powiedział, że takie sprawy bezwzględnie toczyć się nie mogą. Jeśli członkowie ID pomimo takiego orzeczenia dalej będą prowadzić sprawy to będzie to kolejne poważne naruszenie europejskich standardów i fundamentów Rady Europy i w przyszłości powinno spotkać się z adekwatną odpowiedzialnością - wskazuje prawniczka.
– Wyrok ETPC ws. Reczkowicz, do którego odwołuje się obecnie Strasburg, wskazał, że naruszenie konwencji wynika nie tyle z faktu, iż dyscyplinarki rozpoznaje nowo powstała izba w Sądzie Najwyższym, ile z tego, że orzekają w niej sędziowie nominowani w kwestionowanej procedurze. To ważne w kontekście prezydenckiego projektu ustawy, bo nie chodzi tylko o zmianę tabliczki na drzwiach – ocenia inicjatywa Wolne Sądy. Według mec. Helsztyńskiej, w tej sytuacji "prezydencki projekt trzeba szybciutko wycofać, by nie najeść się jeszcze więcej europejskiego wstydu".
Jak podaje portal Onet.pl, Izba Dyscyplinarna zdjęła już sprawę sędziego Wróbla z wokandy. Nie podała przy tym powodów decyzji.
Przypomnijmy, iż prokuratura chce przedstawić sędziemu Wróblowi zarzut z art. 231 par 3 kk. Jak informowała Prokuratura Krajowa, chodzi o nieumyślne niedopełnienie obowiązków służbowych, zagrożone karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.
Zdaniem śledczych prof. Włodzimierz Wróbel, sędzia Izby Karnej SN i wykładowca na Uniwersytecie Jagiellońskim, miał rzekomo "zapomnieć" o wystawieniu nakazu zwolnienia z aresztu mężczyzny, na korzyść którego orzekł Sąd Najwyższy. W efekcie mężczyzna ten jeszcze przez miesiąc przebywał w zakładzie karnym.
Izba Dyscyplinarna w maju ub.r. uznała, że nie ma żadnych podstaw, by uchylić sędziemu Wróblowi immunitet i tym samym pozwolić na postawienie mu zarzutów karnych. Prokuratura Krajowa złożyła zażalenie od tej decyzji.
Czytaj więcej
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie wyraziła zgody na uchylenie immunitetu sędziemu Izby Karnej SN Włodzimierzowi Wróblowi. Sąd Najwyższy uznał, że postępowanie dyscyplinarne jest wystarczającą karą.