Reklama

Projekt ustawy o biegłych sądowych jest gotowy

Zanim biegły trafi na listę, jego kompetencje zostaną centralnie zweryfikowane.

Aktualizacja: 13.09.2016 06:09 Publikacja: 12.09.2016 19:31

Projekt ustawy o biegłych sądowych jest gotowy

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Ministerstwo Sprawiedliwości ma gotowy projekt ustawy o biegłych sądowych. Resort uznał, że eksperci odgrywają w procesach zbyt dużą rolę, by nie zadbać o ich najwyższy poziom merytoryczny. To już dziesiąty projekt zmieniający instytucję biegłego sądowego w ciągu kilkunastu lat. Wszystkie poprzednie skończyły w szufladzie.

Czego tym razem chce minister? Weryfikacji biegłych przy wpisywaniu ich na listę konkretnego sądu. I tak, wnioski o wpisanie na listę biegłych sądowych ma opiniować powołana przy ministrze sprawiedliwości Komisja Kwalifikacyjna. Zasiądą w niej specjaliści z różnych dziedzin, reprezentujący instytuty badawcze oraz stowarzyszenia zawodowe. To ona oceni kompetencje, zanim dokona wpisu. Lista ma być centralna, dziś prowadzona jest przez prezesów sądów.

Sam wpis na listę biegłych (osoby fizyczne, instytucje naukowe oraz specjalistyczne) będzie terminowy i ważny przez pięć lat. Po tym czasie ekspert będzie musiał na nowo udowodnić swoje kompetencje zawodowe.

Nieuczciwi biegli będą usuwani z listy albo pozbawiani wynagrodzenia. Kara zależeć będzie od stopnia przewinienia (np. czy przedstawią sądowi fałszywą czy też nierzetelną opinię). Mają jednocześnie spełniać najwyższe wymagania – nie tylko posiadać gruntowną wiedzę w dziedzinie, w której będą się wypowiadać, ale też na bieżąco podnosić kwalifikacje.

To już kolejne zaostrzenie wymagań wobec biegłych. Od połowy kwietnia 2016 r. w procesach karnych pojawi się nowe narzędzie do dyscyplinowania nieuczciwych biegłych, którzy chcą wpływać na wynik sprawy, przedstawiając fałszywe opinie i ekspertyzy. Grozi im nawet do dziesięciu lat pozbawienia wolności.

Reklama
Reklama

Dyskusja o reformie biegłych trwa od lat. Najnowsze badania monitoringu rozpraw z udziałem biegłych sądowych dowodzą, że zmiany są konieczne.

Dowód? W 91 proc. zbadanych spraw ani sąd, ani strony nie miały zastrzeżeń do kompetencji biegłych. W 72 proc. nie kwestionowano ustaleń z ich opinii. W co czwartej obserwacji – 26 proc. spraw – sąd zadecydował o uzupełnieniu opinii biegłego, a w 17 proc. – powołał nowego eksperta tej samej specjalności.

Ani razu sąd nie odmówił biegłemu wypłaty wynagrodzenia za opinię, nawet gdy surowo ocenił jakość jej wykonania. W połowie przypadków sąd nie wyjaśnił też, z jakiego powodu powołano biegłego. Nie zawsze przyjmował od biegłych przyrzeczenie – nawet od osób powołanych spoza listy biegłych sądowych. W prawie co czwartej obserwacji sąd nie dał biegłym możliwości swobodnego odniesienia się do złożonej opinii.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Nieruchomości
Mała zmiana prawa, która mocno uderzy w patodeweloperkę
Zawody prawnicze
Reforma już rozgrzewa prokuratorów, choć do jej wdrożenia daleka droga
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama