Reklama
Rozwiń

Prawo do uniewinnienia, a nie tylko umorzenia

Sędzia ma prawo skarżyć orzeczenie stwierdzające znikomą szkodliwość jego przewinienia

Aktualizacja: 05.03.2008 08:28 Publikacja: 05.03.2008 01:37

Trybunał Konstytucyjny stwierdził 4 marca 2008 r. (sygn. SK 3/07)

niezgodność z konstytucją art. 114 § 6 prawa o ustroju sądów powszechnych, który w latach 2002 – 2007 nie pozwalał obwinionemu sędziemu odwołać się od postanowienia rzecznika dyscyplinarnego o umorzeniu postępowania.

Takie postanowienie zapadło w sprawie Stanisława S., białostockiego sędziego, z uzasadnieniem znikomej szkodliwości zarzuconego mu czynu. Sędzia nie chce zostać z tego rodzaju piętnem, ale nie mógł się odwołać. Zaskarżył więc ten przepis do TK. Uznanie jego niekonstytucyjności (mimo że od sierpnia 2007 r. nie obowiązuje) umożliwi mu wzruszenie postanowienia dyscyplinarnego.

Sędzia S. chce uznania, że zarzucony mu czyn nie wypełniał znamion przewinienia, co równe jest uniewinnieniu. Chodzi o to, by nie było pretekstów do pociągania go do odpowiedzialności np. odszkodowawczej przez osobę, która uruchomiła postępowanie dyscyplinarne.

Jest nią Barbara N., księgowa, która pozwała swego pracodawcę m.in. o mobbing. Zastępując czasowo inną sędzię, sędzia S. dopuścił dowód z historii choroby z okresu przed zatrudnieniem powódki w pozwanej spółdzielni. Zorientował się bowiem, że ukrywa, iż wcześniej przez osiem lat była rencistką (a niektóre jej problemy mogły mieć starszą przyczynę). Tak czy inaczej, następnego dnia Barbara N. wystąpiła do sądu, by zaprzestał przetwarzania jej danych osobowych (w rozumieniu ustawy o ochronie danych osobowych), wskazując, że stan zdrowia sprzed okresu zatrudnienia w spółdzielni powinien pozostawać poza zainteresowaniem sądu.

W tej sytuacji sędzia S. przekazał akta sprawy GIODO, który uznał, że doszło do rażącego naruszenia procedury sądowej (nie ma podstawy do zwracania się w takim wypadku do GIODO), o czym zawiadomił Ministerstwo Sprawiedliwości i KRS. Efektem było postępowanie dyscyplinarne. Rzecznik dyscyplinarny umorzył je zaś wobec znikomej społecznej szkodliwości zarzuconego sędziemu czynu.

Stanisław S. chciał się odwołać, ale procedura dyscyplinarna nie dawała takiej możliwości obwinionemu. Miał ją zaś i ma rzecznik dyscyplinarny (przeoczenie parlament naprawił w zeszłym roku).

TK uwzględnił skargę.

Nie było żadnego interesu, wartości czy zasady, które uzasadniałyby takie zróżnicowanie. Uniemożliwienie obwinionemu zaskarżenia postanowienia o umorzeniu narusza także konstytucyjną zasadę prawa do sądu – powiedziała Ewa Łętowska, sędzia sprawozdawca.

TK przypomniał, że konstytucyjne gwarancje wolności i praw obywatelskich, takie jak prawo do sądu, równego przed nim traktowania czy dwóch instancji (rozdział II konstytucji), odnoszą się także do postępowań dyscyplinarnych. Wyrok TK jest ostateczny.

Trybunał Konstytucyjny stwierdził 4 marca 2008 r. (sygn. SK 3/07)

niezgodność z konstytucją art. 114 § 6 prawa o ustroju sądów powszechnych, który w latach 2002 – 2007 nie pozwalał obwinionemu sędziemu odwołać się od postanowienia rzecznika dyscyplinarnego o umorzeniu postępowania.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Spadki i darowizny
Jak długo można żądać zachowku? Prawo jasno wskazuje termin przedawnienia
Praca, Emerytury i renty
Bogdan Święczkowski interweniuje u prezesa ZUS. „Problem dotyczy tysięcy osób"
Zawody prawnicze
„Sądy przekazały sprawy radcom”. Dziekan ORA o skutkach protestu adwokatów
Konsumenci
Tysiąc frankowiczów wygrywa z mBankiem. Prawomocny wyrok w głośnej sprawie
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono