Projekt noweli ustawy o ustroju sądów powszechnych, przewidujący wyższe pensje dla sędziów i wprowadzenie trzeciej stawki awansowej, trafił właśnie do uzgodnień międzyresortowych.
– Jeśli nikt nie zgłosi zastrzeżeń do propozycji, rząd przyjmie go jeszcze w kwietniu – zapowiada Jacek Czaja, wiceminister sprawiedliwości. Czas goni. Sędziowie straszą akcjami protestacyjnymi, jeżeli do połowy maja rząd nie przyjmie projektu.
Nowa, wyższa kwota bazowa, na podstawie której liczone są sędziowskie wynagrodzenia, ma wynosić 1866,78 zł (dziś 1493,42 zł). Będzie ona co rok waloryzowana. Ministerstwo Sprawiedliwości chce też wprowadzić dla sędziów sądów rejonowych i okręgowych tzw. trzecią stawkę awansową (dziś są tylko dwie). Wszystko po to, by pensje sędziów różnych szczebli różniły się wysokością i by awans do wyższej instancji zawsze wiązał się z podwyżką – w noweli zapisano, że ma to być 25 proc.
Podwyżkę sędziowie dostaną od 1 stycznia 2009 r. Średnio dla sędziego w rejonie może to oznaczać pensję wyższą mniej więcej o 1400 zł.
Bardzo ostrożnie do ministerialnej propozycji podchodzi samo środowisko. Opinie Krajowej Rady Sądownictwa i Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustita są bardzo wyważone. KRS, choć wyraża na nie zgodę, podkreśla jednak, że powiązanie pensji sędziowskiej z kwotą bazową jest złym rozwiązaniem. – To dobrze, że dostrzeżono problem, ale taka propozycja nas nie zadowala – mówi z kolei sędzia Waldemar Żurek, rzecznik Iustitii.