Z czasem zasilą zapewne inne profesje prawnicze.
– Po kilku latach pracy w sądzie, zwłaszcza rejestrowym (KRS), tacy doświadczeni prawnicy są szybko podkupowani przez kancelarie. Jest hossa gospodarcza, a więc i duże zapotrzebowanie na prawników – powiedziała „Rz” sędzia Dorota Kozarzewska, wiceprezes warszawskiego Sądu Okręgowego.
Prezes Kozarzewska jest entuzjastką tego zawodu: jako szefowa warszawskiego KRS była szefową ok. 100 referendarzy. – Są pracowici, energiczni, ambitni i mniej kosztują, ale mamy dużą rotację. Są też wolne stanowiska. Tylko sąd wieczystoksięgowy w Warszawie ma ich teraz 13.
1536 - tylu referendarzy wspiera teraz sędziów, zwłaszcza rejestrowych i wieczystoksięgowych
W czerwcowym egzaminie na referendarzy (9 czerwca – część pisemna, 13 czerwca – część ustna) wezmą udział tegoroczni aplikanci. Przypomnijmy, że we wrześniu zeszłego roku przyjęto na tę roczną aplikację 104 osoby (dwa razy więcej niż rok wcześniej). W tym roku też będzie nabór na aplikację: konkurs powinien się rozpocząć do 30 września. Termin wyznacza minister sprawiedliwości, on też ustala listę aplikantów dla poszczególnych okręgów sądowych. Od zeszłego roku konkurs jest nieco trudniejszy. Kandydat musi wykazać się wiedzą ogólną oraz prawniczą o funkcjonowaniu organów władzy, administracji oraz wymiaru sprawiedliwości, a zwłaszcza z zakresu prawa cywilnego, gospodarczego. Egzamin referendarski weryfikuje tę wiedzę.