Reklama

Władza także sądów, wymaga aktywności i uzasadnienia

W misji sędziego najważniejsza jest niezawisłość. Jej skutkiem, a także ceną, jest niejednolitość orzeczeń.

Publikacja: 04.06.2013 09:28

Władza także sądów, wymaga aktywności i uzasadnienia

Foto: www.sxc.hu

Wczoraj w gmachu Sądu Najwyższego odbyła się konferencja „Władza sądownicza – cechy, funkcje i stosunek względem innych władz". Zorganizowało ją Stowarzyszenie Sędziów Iustitia pod patronatem medialnym „Rz".

Stanisław Dąbrowski, prezes SN, przytoczył kilka aktualnych sporów  dotyczących Temidy. Poruszył m.in. kwestię likwidacji małych sądów czy najnowszego projektu wprowadzenia silniejszego nadzoru administracyjnego nad sędziami, autorstwa posłów PO.

Sędziowie powinni walczyć o swoje racje, bo w ich rękach jest prestiż sądów

– Być może oddzielnie poszczególne uprawnienia władzy wykonawczej byłyby niegroźne dla niezależności władzy sądowniczej, ale razem wzięte tę niezależność i trójpodział władz stawiają pod znakiem zapytania – mówił prezes Dąbrowski.

Sędzia Maciej Strączyński, prezes Iustitii, mówił, że o klasycznym trójpodziale trudno mówić, gdyż mamy po jednej stronie władzę ustawodwaczo-rządową, po drugiej znacznie słabszą sądowniczą, a pośrodku „czwartą władzę", czyli media.

Reklama
Reklama

Prof. Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, w pełnym swady wystąpieniu apelowała, aby sędziowie przestali lamentować, a zaczęli lepiej i pełniej wyjaśniać swoje orzeczenia i sprzeczności między nimi. Wskazała, że np. w sprawie Sawickiej, w której w dwu instancjach zapadły przeciwne wyroki, można było je przekonująco uzasadniać. – Nie może być tak, że dwóch uczciwych sędziów (Marek Celej — w I instancji, i Paweł Rysiński — w II instancji) zostało samych. Każda władza, także sądownicza ma obowiązek uzasadniać swoje decyzje. Nie ma sensu ukrywanie, że sędziowie nie mają władzy, nawet model, iż sędzia jest ustami ustawy, zostawia im znaczny margines. Jednym z tych atrybutów jest wykładnia przepisów – mówiła prof. Łętowska.

Walerian Sanetra, prezes Izby Pracy Sądu Najwyższego, mówił z kolei, że rozbieżne orzecznictwo jest nieraz wynikiem różnych założeń aksjologicznych np., zakaz pracy w nocy, który miał chronić kobiety, w pewnym momencie uznano za przejaw dyskryminacji.

Teresa Romer, założycielka Iustitii, opowiedziała jak po Czerwcu '76 prezes SN (teraz tak jak ona sędzia SN w stanie po spoczynku) naciskał, by oddalała wnioski wyrzucanych z pracy robotników Ursusa. Nie zastosowała się. Tą historią chciała zobrazować nieporównywalną, by nie powiedzieć komfortową sytuację, w jakiej są obecnie sędziowie.

Drugą część konferencji poświęcono praktycznym aspektom statusu sędziego. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z UW, mówił o charakterze zarządzeń nadzorczych prezesów sądów, Katarzyna Gonera, sędzia SN, o pracowniczych aspektach stanowiska sędziego, a sędzia Aneta Łazarska o niezawisłości sędziowskiej w stosunkach wewnątrzsądowych.

Wszyscy byli zgodni, że sednem trzeciej władzy jest niezawisłość zarówno wewnętrzna, jak i zewnętrzna: od polityki, mediów itp.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama