Do Sejmu trafiła właśnie informacja o działalności Krajowej Rady Sądownictwa w 2012 r. Wynika z niej, że największy ruch kadrowy odnotowano w sądach rejonowych. W 2012 r. do obsadzenia były w nich 142 wolne stanowiska sędziowskie. Etaty dostało: dwóch adwokatów, trzech radców prawnych, 57 referendarzy, 73 asystentów i sześciu prokuratorów. Niewiele mniejszy ruch panował w sądach okręgowych. Tu do obsadzenia było 135 wakatów; w apelacji zaledwie 25.
W 2012 r. zaobserwowano też stabilizację kadry sędziowskiej. Liczba sędziów w ciągu 20 lat wzrosła dwukrotnie (z 4,6 tys. w 1989 r. do 10,6 tys. w 2012 r). Najliczniejszą grupę (36 proc.) stanowią sędziowie legitymujący się stażem od 10 do 20 lat oraz od pięciu do 10 (31 proc). Nieliczni są sędziowie orzekający od 20 do 30 lat (14 proc.), a powyżej 30 lat orzeka tylko 3 proc. sędziów.
10,6 tys. sędziów orzekało w Polsce w 2012 r. To dwa razy więcej niż w 1989 r.
W informacji wspomniano też o niepokojącym zjawisku w sądach rejonowych na obszarze apelacji katowickiej i warszawskiej. Okazuje się, że orzeka w nich najwyższy odsetek sędziów ze stażem mniejszym niż 10-letni (odpowiednio 51 i 71 proc., w tym ze stażem mniejszym niż pięć lat aż 23 proc. kadry).
W minionym roku najwięcej rezygnacji z zawodu sędziego było w okręgach, w których jest dobrze rozwinięty rynek usług prawniczych, czyli w dużych miastach. Ruch kadrowy odbywa się też w drugą stronę. W zeszłym roku z 48 zgłoszeń adwokatów dwie osoby dostały się do sądów rejonowych. Wśród radców zainteresowanie było jeszcze większe – 87 zgłoszeń, z czego sześć osób trafiło do wojewódzkich sądów administracyjnych i trzech do rejonu. Spośród 96 prokuratorów do sądu nominację dostało sześć osób, a z innych zawodów prawniczych do KRS wysłano 44 zgłoszenia, z których dwie osoby trafiły do WSA i po jednej do sądu okręgowego i rejonowego.