Kim jest statystyczny polski sędzia? Odpowiedź na to pytanie próbuje znaleźć Wojciech Tumidalski w najnowszym wydaniu kwartalnika Ministerstwa Sprawiedliwości „Na wokandzie". Dziennikarz Polskiej Agencji Prasowej opiera się o dane zawarte w informacji z działalności Krajowej Rady Sądownictwa.
Generalny wniosek jest taki, że polski sędzia ma 35-40 lat i jest kobietą. Jak możemy przeczytać w artykule „Sędzia statystyczny" struktura zatrudnienia wygląda obecnie następująco: w sądach rejonowych orzeka dziś ok. 7 tys. sędziów, w sądach okręgowych – ok. 2 tys., a w sądach apelacyjnych – ok. 700. Z badania wynika też, że w sądach rejonowych ton nadają sędziowie w wieku od 35 do 40 lat. W sądach okręgowych dominują sędziowie w wieku od 40 do 50 lat, zaś w sądach apelacyjnych najliczniej reprezentowane są osoby powyżej 50. roku życia.
Statystycznie sędzią zostaje się w wieku 32-33 lat. Zwykle musi minąć ok. 10 lat nienagannej kariery w sądzie rejonowym, aby sędzia mógł awansować do okręgu (nie ma w sądach okręgowych ani jednego sędziego w wieku poniżej 35 lat), a po orzekaniu przez kolejne co najmniej 10 lat – na stanowisko sędziego apelacyjnego. Stwierdzono, że w badanym okresie tylko jeden sędzia apelacyjny w Polsce miał poniżej 40 lat.
Zdaniem autora o atrakcyjności zawodu sędziego świadczy stosunkowo nieduża liczba osób zrzekających się urzędu. Z danych KRS wynika, że od początku 2008 r. do połowy 2011 r., na 10 tys. orzeczników zrezygnowało 199 sędziów. Odchodzili przede wszystkim sędziowie z dużych miast – głównie po to, aby podjąć pracę jako notariusze, adwokaci czy radcy prawni. W województwach, w których trudno o pracę, nie odnotowano zrzeczeń.
Kolejny ważny wniosek, jaki płynie z informacji KRS, jest taki, że w sądach każdego szczebla orzekają przede wszystkim kobiety. W sądach rejonowych panie stanowią 65 proc. kadry sędziowskiej, w okręgowych – 61, a w apelacyjnych – 58. Szczególnie duży odsetek kobiet jest w sądach rejonowych apelacji katowickiej – stanowią tam 72 proc. kadry.