Federacja kilkudziesięciu stowarzyszeń sędziów i prokuratorów z całej Europy jest głęboko zaniepokojona sytuacją sądownictwa w Polsce.
W związku ze zmianą struktury sądów w Polsce, setki sędziów musiało być przeniesionych na stanowiska w innych sądach. Prawo wymagało, aby zostało to dokonane przez ministra sprawiedliwości. Jednak nie zrobił on tego osobiście, lecz postanowił, że dokonają tego jego zastępcy. Sędzia, który został przeniesiony na inne miejsce, uznał to za naruszenie prawa i skierował sprawę do Sądu Najwyższego. Uchwałą z 17 lipca 2013 r. polski Sąd Najwyższy orzekł, że minister sprawiedliwości nie jest uprawniony do przekazywania innej osobie swojej wyłącznej kompetencji do przenoszenia sędziów i tym samym dokonane przeniesienie sędziego jest nieważne
- Można dostrzec, że działania Ministerstwa Sprawiedliwości zostały prawdopodobnie podjęte bez poszanowania zasad podziału władzy, konstytucji i ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych - stwierdził Prezes MEDEL w liście do ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego.
Jego zdaniem uzasadnienie decyzji Sądu Najwyższego było w istocie oparte nie na szczególnych okolicznościach badanego przypadku, ale na generalnych uwagach na temat prawa i ograniczeń kompetencji ministra.
W ocenie stowarzyszenia jest więc oczywiste, że sędziowie w całym kraju, którzy są w takiej samej sytuacji jak wnioskujący, uznali, iż rozumowanie powyższe stosuje się również w ich przypadkach i bez przydzielenia do właściwego sądu nie mogą prowadzić spraw. - To dlatego teraz prawie stu sędziów czuje się zmuszonych do powstrzymania się od wykonywania ich władzy sądowniczej, ponieważ nie są do tego odpowiednio uprawnieni. Istnieje już wiele orzeczeń stwierdzających nieważność orzeczeń wydawanych przez nich dlatego tylko, że sędziowie niższej instancji nie zostali odpowiednio przydzieleni do sądu - podkreśla MEDEL.