Chodzi o podręcznik pt. „Wiedza o społeczeństwie" przeznaczony dla klas I–III gimnazjów. Jego autorzy, Elżbiety Dobrzyckiej i Krzysztofa Makary, posłużyli się cytatem z artykułu "Problemy polskich sądów" opublikowanego w 2002 r. w tygodniku „Wprost", który diagnozował przyczyny wadliwego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Uczniowie gimnazjum dowiadywali się z tego cytatu, że bolączki wymiaru sprawiedliwości to praca sądów na jedną zmianę, zarobki sędziów niepowiązane z efektywnością, zarządzanie sądami przez sędziów, a nie menedżerów, zbyt duży wpływ samorządu sędziowskiego na decyzje dotyczące sądownictwa oraz klanowa solidarność, która powoduje, że nawet źli lub skorumpowani sędziowie pozostają w zawodzie.
Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia", a także Krajowa Rada Sądownictwa uznały, że cytat przedstawia pracę sądów i sędziów w Polsce w sposób jednostronny i nieobiektywny, a miejscami wręcz nieprawdziwy. Zażądały od ministra edukacji narodowej, by wycofał zgodę? na dopuszczenie książki do użytku szkolnego. Z sędziami solidaryzowali się adwokaci z Katowic.
W lutym 2013 r. MEN odpowiedziało, że podręcznik został dopuszczony do użytku szkolnego decyzją ministra edukacji narodowej z 27 kwietnia 2009 r. na podstawie pozytywnych opinii merytoryczno-dydaktycznych rzeczoznawców prof. dr. hab. Romana Backera i prof. dr. hab. Jacka Piotrowskiego oraz pozytywnej opinii językowej dr. Piotra Zbróga. Minister edukacji może wycofać podręcznik z użytku tylko w trzech przypadkach: gdy wnioskuje o to podmiot, który posiada tytuł prawny do podręcznika; gdy co najmniej dwóch rzeczoznawców stwierdzi, że podręcznik utracił aktualność lub przydatność dydaktyczną; gdy od wyczerpania nakładu minęły 3 lata i nie przewiduje się wznowienia wydania. W opinii MEN w tej konkretnej sprawie do wycofania może dojść, gdy rzeczoznawcy stwierdzą utratę przydatności dydaktycznej i aktualności.
Sprawa doczekała się rozwiązania dopiero w tym roku, o czym donosi Iustitia na swojej stronie internetowej. O odniesienie się do zarzutów MEN zwróciło się do ekspertów, którzy w 2009 r. pozytywnie ocenili podręcznik. Ci zdania nie zmienili. Uznali za zasadne przedstawianie w podręczniku do wiedzy o społeczeństwie kontrowersyjnych tekstów źródłowych, które powinny wywołać dyskusje, pozwalać na rozważenie sensowności i prawdziwości argumentów i kontrargumentów. Jednak MEN powołało dwóch dodatkowych rzeczoznawców, którzy krytycznie odnieśli się do zamieszczenia w podręczniku fragmentu tekstu „Wprost". Wobec rozbieżności w opiniach rzeczoznawców MEN wystąpiło do wydawcy podręcznika, a ten zadeklarował, że kontrowersyjny fragment zastąpi innym w następnym wydaniu publikacji.