Reklama

Sędziowie nie zarabiają za mało

Tak oto w niedawnej rozmowie ze mną zakrzyknął wieloletni adwokat, dodając, że nie może już słuchać tego sędziowskiego biadolenia. – Jeśli zarabiają za mało, niech spróbują założyć kancelarię, znaleźć klientów i utrzymać się na rynku – dodał. – Zamiast robić za święte krowy, niech raz w życiu zapłacą za siebie ZUS – zakończył bez owijania w bawełnę.

Publikacja: 27.11.2014 07:34

Ewa Usowicz, zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej”

Ewa Usowicz, zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej”

Foto: Fotorzepa

Od kiedy pamiętam, polscy sędziowie zawsze narzekali na zarobki. Że za niskie w porównaniu z wkładem pracy, wymaganej wiedzy, odpowiedzialności, godności urzędu i Bóg wie czego jeszcze... Że uzasadnienia wyroków muszą pisać nocami, a akta wozić tramwajami.

Nieodłącznym elementem tego narzekania była też odwieczna wojenka z adwokatami. Od jednych słyszę więc o świętych krowach, od drugich o pełnomocnikach-cymbałach, z którymi sędziowie muszą się męczyć na sali sądowej, choć ci za tę samą sprawę biorą krocie...

Czy z sędziowskimi zarobkami jest rzeczywiście tak fatalnie? Wcale nie. Podobnie jak z adwokackimi nie jest znakomicie...

Fundacja FOR przeliczyła właśnie wynagrodzenia sędziów. I wychodzi na to, że wielu Polaków, również tych, których śmiało można zaliczyć do elity, może o takich tylko pomarzyć... Początkujący sędzia w rejonie zarabia ponad 7400 zł – to kwota niedosięgła dla młodych adeptów wielu zawodów. Nawet w dużych miastach. Uwzględniając różne dodatki, sędzia sądu rejonowego zarabia średnio ponad 10 400 zł, a apelacyjnego – ponad 15 500 zł. Ci ostatni mają więc uposażenie o 100 zł wyższe niż ministrowie. Przechodząc w stan spoczynku, sędziowie zachowują 75 proc. uposażenia, czyli od 5500 do 10 500 zł. To kilkakrotnie więcej od przeciętnej polskiej emerytury.

To nie jest zła płaca, szczególnie gdy sytuacja rynkowa stale się pogarsza. Podczas gdy brakuje pracy dla prawników, zawód sędziego wciąż daje dużą stabilizację. Inny świat w porównaniu z „dokręcaniem śruby" w największych nawet firmach.

Reklama
Reklama

Jasne, że nadal są prawnicy zarabiający krocie. Jednak również z badań wynika, że co czwarty adwokat może dziś liczyć na mniej niż 4600 zł. I nie ma żadnej gwarancji, że ten poziom wynagrodzenia utrzyma przez lata.

Życzę sędziom dobrego uposażenia i... mniej biadolenia.

Od kiedy pamiętam, polscy sędziowie zawsze narzekali na zarobki. Że za niskie w porównaniu z wkładem pracy, wymaganej wiedzy, odpowiedzialności, godności urzędu i Bóg wie czego jeszcze... Że uzasadnienia wyroków muszą pisać nocami, a akta wozić tramwajami.

Nieodłącznym elementem tego narzekania była też odwieczna wojenka z adwokatami. Od jednych słyszę więc o świętych krowach, od drugich o pełnomocnikach-cymbałach, z którymi sędziowie muszą się męczyć na sali sądowej, choć ci za tę samą sprawę biorą krocie...

Reklama
Opinie Prawne
Jakub Sewerynik: O starszych braciach, czyli mury rosną
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Internet i prawo autorskie
Internetowe filmiki z dzikimi zwierzętami i ludźmi mogą być bardzo niebezpieczne
Służby mundurowe
W 2026 roku wojsko wezwie nawet 235 tys. osób. Kto jest na liście?
Nieruchomości
Będą ważne zmiany w prawie budowlanym? „Żółta kartka” zamiast blokady inwestycji
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Podatki
Ojciec zarządza pensją córki - co z podatkiem?
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama