Do posłanki PO Iwony Kozłowskiej trafił list mieszkanki, która zwróciła na problem długiego oczekiwania na sporządzenie opinii biegłego lekarza w sprawie sądowej. Podała, iż wynosi on około dziesięciu miesięcy.
Prezes Sądu Okręgowego w Bydgoszczy potwierdził, iż sytuacja w zakresie pozyskiwania opinii biegłych lekarzy jest bardzo zła. Śród nich wskazał stopniowy odpływy biegłych z pełnionych funkcji: w niektórych przypadkach z powodu śmierci lub zaprzestania wykonywania pracy zawodowej w związku z chorobą czy wiekiem. Decydujące znaczenie miały jednak liczne zawieszenia w pracy w charakterze biegłego, bądź całkowita rezygnacja z tej funkcji w połączeniu z całkowitym brakiem zainteresowania lekarzy tą pracą. W 2012 roku opinie wydawało jeszcze 12 zespołów biegłych, a obecnie pozostało ich jedynie 5.
Zdaniem posłanki sytuacja z Bydgoszczy nie jest odosobniona. Dotyczy w zasadzie całego kraju. Na listach biegłych w sądach brakuje lekarzy wielu specjalności, co znajduje swe odzwierciedlenie w prośbach wielu sądów kierowanych do innych sądów w przedmiocie wydania opinii w drodze pomocy prawnej. Na nic zdają się działania podejmowane przez sądy w celu pozyskania kolejnych biegłych. Kierowane są wystąpienia do szpitali, zakładów opieki zdrowotnych i prywatnych gabinetów medycznych z ofertą pracy na rzecz sądów. Mimo wysiłków nie udaje się pozyskać nowych biegłych lekarzy sądowych. Jako przyczynę dla takiego stanu rzeczy wskazuje się oczywiście zbyt niskie wynagrodzenie, jakie może być zaproponowane biegłym lekarzom.
Posłanka zwróciła się w tej sprawie z interpelacją do Ministra Sprawiedliwości. Pytała, czy resort planuje nowelizację obecnie funkcjonującej regulacji prawnej w tym zakresie i znaczne podniesienie stawek za sporządzenie opinii przez biegłych lekarzy sądowych, w taki sposób, aby były one konkurencyjne względem dochodów otrzymywanych przez lekarzy z innych źródeł?
Odpowiadająca na interpelację, wiceminister Monika Zbrojewska przyznała, że resort sprawiedliwości otrzymuje sygnały o niewystarczającej liczbie biegłych z zakresu medycyny. Świadczyć o tym mają zarówno dane zawarte na listach biegłych sądowych, przekazywanych Ministerstwu przez prezesów sądów okręgowych w styczniu każdego roku, jak również, informacje roczne o działalności sądów apelacyjnych, w których prezesi sądów jako jedną z głównych przyczyn przewlekłości postępowań w niektórych kategoriach spraw wymieniają deficyt specjalistów z tej dziedziny.