Po czwarte, wysłuchana została prośba Salomona o „rozumne serce sędziego"; profesjonalne działania sędziego skupiające się na sprawiedliwym stosowaniu prawa wymagają starannego i odpowiedzialnego w sensie moralnym wykonywania obowiązków, ale jednocześnie systematycznego i stałego budowania oraz utrwalania sędziowskiego autorytetu.
Po piąte, aktualna jest teza Cycerona głosząca, że „prawo jest takim fenomenem, którego nakazy i zakazy oddziaływają tylko na ludzi dobrych, nie wzruszają natomiast ludzi złych".
Po szóste, ostatecznym celem wymiaru sprawiedliwości, a zatem i ostatecznym celem działania sędziego, jest człowiek. Zawód sędziego wymaga więc wsłuchiwania się w racje, argumenty formułowane przez ludzi, albowiem nie można podjąć odpowiedzialnej decyzji, nie wsłuchując się uważnie w argumenty i racje formułowane przez człowieka, którego sprawę przychodzi sędziemu rozstrzygnąć.
Teza sądowego wyroku i jej uzasadnienie wpisują się w ten sędziowski wymiar prawa, o którym Cyceron pisał, że „jest myślą i rozumem mędrca".
W wyroku NSA sformułowano tezę: „Ani regulaminy organizacyjne organów podatkowych, ani przepisy prawa powszechnie obowiązującego nie przewidywały możliwości powołania p.o. Zastępcy Naczelnika Urzędu Skarbowego i p.o. Wicedyrektora Izby Skarbowej. W ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego, milczenia regulaminów i przepisów prawa ustawowego w tym przedmiocie, zwłaszcza jeżeli uwzględni się treść art. 143 Ordynacji podatkowej, nie można było – w zaistniałej sytuacji – traktować jako przyzwolenia na powierzenie funkcji odpowiednio – p.o. Zastępcy Naczelnika Urzędu Skarbowego i p.o. Wicedyrektora Izby Skarbowej. Powierzenie obowiązków w obu opisanych przypadkach skutkowało w istocie obejściem wskazanego przepisu Ordynacji podatkowej i określonych postanowień regulaminowych. W konsekwencji naruszało ono również art. 7 Konstytucji RP, zobowiązujący organy władzy publicznej do działania na podstawie przepisów prawa" (wyrok NSA z 16 kwietnia 2013 r., sygn. akt II FSK 410/11).
Tok rozumowania organów podatkowych dowodził tego, że w demokratycznym państwie prawnym „zuchwalstwo administracji skarbowej" dokonuje się na podstawie regulacji prawnej, przy czym w taki sposób, że jest to kpina z prawa, lekceważenie gwarancji procesowych podatnika, a przede wszystkim pogarda dla konstytucyjnej zasady demokratycznego państwa prawnego.
Przed bezprawnym działaniem organów podatkowych uchroniła podatnika wysoka wiedza interpretacyjna sędziów; sędziowska dociekliwość i wnikliwość; moralna wrażliwość sędziów na prawo; solidność kontroli instancyjnej.
Etyka zawodowa sędziów, którzy wydali wyrok, sprawiła, że:
- pozornie prosty i wydawać by się mogło „standardowy" przypadek poddano skrupulatnemu, krytycznemu osądowi;
- moralna wrażliwość na prawo, doświadczenie i kultura prawna pozwoliły dostrzec i wyartykułować, na czym polega samowola działania organów podatkowych w odniesieniu do trybu i formy powołań do pełnienia obowiązków zastępcy zarówno naczelnika urzędu skarbowego, jak i dyrektora izby skarbowej;
- dbałość o autorytet i prestiż sędziowskiego zawodu doprowadziła do wydania wyroku, uprzednio poddanego „testowi sumienia", którego treść uzmysławia, jak wprowadzać – po starannym namyśle – prawo w życie, w sposób zgodny z wymogami sprawiedliwości.
Teza wyroku i jej uzasadnienie uświadamiają, jakie znaczenie ma konstytucyjne unormowanie art. 175, zgodnie z którym „wymiar sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej sprawują (...) sądy administracyjne". Sędziowski wyrok przypomina zatem władzy publicznej, że prawo czerpie wój rodowód ze sprawiedliwości.
Zdarza się, że orzecznictwo sądu administracyjnego wiąże się „z korygowaniem prawa stanowionego". Taki charakter ma teza, zgodnie z którą „podatnikowi na podstawie art. 3 § 2 pkt 4 u.p.p.s.a. przysługuje skarga do wojewódzkiego sądu administracyjnego na postanowienie naczelnika urzędu skarbowego o przedłużeniu terminu do dokonania zwrotu nadwyżki podatku naliczonego nad należnym, wydane w czasie kontroli podatkowej na podstawie art. 87 ust. 2 zdanie 2 ustawy o podatku od towarów i usług" (postanowienie NSA z 10 lipca 2013 r., sygn. akt I FSK 1133/13).
Sędzia badał trudny przypadek i uznał, że prawo musi urzeczywistniać uniwersalny system wartości, wśród których jedną z najwyżej cenionych, jedną z najistotniejszych jest godność człowieka i jego wolność. Godność i wolność jednostki, stanowiąc granicę aktywności prawodawczej, wyznaczają słusznościową granicę prawa; prawo jest „złe", jeżeli z jego norm płynie nakaz czynienia niesprawiedliwości.
Teza postanowienia spełnia standard słuszności, a jednocześnie uzmysławia, dlaczego Arystoteles pojmował prawo jako „dobry ład" oraz „wytwór rozumu i namysłu".
Dlatego też sędzia może wykorzystywać w odniesieniu do przypadków trudnych, niejednoznacznych, tekst przepisów prawnych jako materię w ramach świadomego poszukiwania „idei prawa". Szuka zatem „kodu interpretacyjnego", a więc kodu, który znajduje swoje uzasadnienie zarówno w uniwersalnych wartościach aksjologicznych, jak i wartościach oraz dobrach chronionych konstytucyjnie. Sędzia nie może być tylko „echem prawa", a to oznacza, że wątpliwości odnoszące się do tych kwestii, których prawo pozytywne nie dotyczy bądź dotyczy, ale w sposób ułomny, wadliwy, powinny być rozstrzygane z uwzględnieniem niespornych wartości aksjologicznych.
Sędzia, który wydał postanowienie, uznał, że to, co jest słuszne, jest jednocześnie w rozstrzyganej sprawie sprawiedliwe. Rozszerzył zakres zastosowania prawa stanowionego, tj. art. 3 § 2 pkt 4 p.p.s.a., zgodnie z wymogami bezspornych wartości aksjologicznych i racjami znajdującymi swój wyraz w art. 2 konstytucji. Dzięki temu stworzył ogólną regułę postępowania tam, gdzie jej do tej pory nie było, i o treści, której dotąd nie było. Jest to oczywiście element nowości normatywnej. Oznacza on, że sędzia „poprawił sprawiedliwość legalną", a zatem wpisał się w nurt judicial justice.
Ubi societas ibi ius
Staranność, namysł, podobnie jak rzetelność, pozwalają sędziemu wszechstronnie ocenić stosowane rozwiązania prawne; są to istotne przesłanki słusznego rozstrzygnięcia, które jednocześnie przypominają o osobistej odpowiedzialności sędziego za treść wyroku.
Teza sędziowskiego rozstrzygnięcia jest zawsze formą przekazu informacji, która, po pierwsze, umożliwia rozeznanie w zawiłej problematyce prawnej, a jednocześnie, po drugie, daje pewność – z uwagi na sędziowski autorytet – poprawnego odkodowania treści normy prawnej. Zdarza się, że teza rozstrzygnięcia sformułowana przez sędziego jest zbieżna z oczekiwaniami i ocenami, które wyrażane są przez adresatów obowiązków i uprawnień podatkowych. W takim przypadku podatnicy są utwierdzeni w przekonaniu, że postawa przyjęta wobec tych obowiązków i uprawnień jest właściwa. Bywa i tak, zwłaszcza z uwagi na niejednoznaczność przepisów prawnych, że nie ma pewności co do treści wynikających z przepisów norm postępowania. Rozstrzygnięcie sędziego – zwłaszcza w takich przypadkach – może sprawić, że sposób postrzegania rozwiązania problemu prawnego przez sędziego, chociaż jest odmienny od oczekiwań i ocen podatnika, zostanie przez niego zaakceptowany z uwagi na siłę argumentów.
Autor jest prof. dr hab., kierownikiem Katedry Prawa Finansowego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu