Przewodniczący Papieskiej Rady Kultury oznajmił swoją decyzję przedstawicielom Biennale w Wenecji oraz włoskiemu Ministrowi Kultury.
Inicjatywę tą Corriere della Sera określił jako krucjatę, której celem ma być zajęcie z powrotem przez Kościół miejsca "na jednym z obszarów, które są obecnie najbardziej wrogo do niego ustosunkowane, mianowicie sztuki współczesnej". "Od czasu, gdy w prasie zagranicznej wspomniałem o potrzebie zajęcia się przez Kościół światem sztuki, nie ma dnia, aby sami artyści nie wyrażali swego zainteresowania bądź nie zgłaszali sugestii. Stąd decyzja udziału w biennale, by ukazać formę dialogu, jaki jest możliwy pomiędzy Kościołem i sztuką współczesną" - powiedział abp Ravasi.
Kolejnym realnym pożytkiem płynącym z tej inicjatywy będzie sposobność "odnowy wnętrz nowych kościołów, zbudowanych po soborze Watykańskim II", ponieważ, w kontrze do architektury, "brak wciąż propozycji współczesnej sztuki sakralnej".
"Sądzę, że w pawilonie może się znaleźć kilku artystów z wszystkich kontynentów. Oczywiście, nie możemy otworzyć go w Ogrodach, obok tych, którzy wystawiają prace prowokacyjne, ale patriarchat Wenecji ma pomieszczenia, z których moglibyśmy skorzystać" - powiedział abp Ravasi. Podał on również nazwiska artystów, których ceni za "poszukiwania symboliki": Billa Violę, Anisha Kapoora i Jannisa Kounellisa. Wybór będzie należał do komisji, w skład której wejdą na pewno dyrektor Muzeów Watykańskich Antonio Paolucci i jego poprzednik Francesco Buranelli (obecnie sekretarz Ravasiego).
Prezes Biennale Paolo Baratta określił inicjatywę Stolicy Apostolskiej jako śmiałą, ale odnosi się do niej z szacunkiem.