Twierdzenie, że państwo będzie najlepszym właścicielem zbiorów, jest myśleniem socjalistycznym. Pozostaje pytanie, jak państwo będzie zajmować się tymi zbiorami za kilkanaście lat? Czy tak samo jak dworami i pałacami, do których zrujnowania dopuściło? Suma jaką zapłacono za kolekcję nie była ekwiwalentna. Sprzedaż muzealiów za 5 proc. ich wartości była działaniem na szkodę fundacji.
Minister Gliński mówi, że został nakłoniony przez muzealników do zakupu.
W grudniu 2015 roku został skierowany do prezydenta Dudy apel ludzi kultury i nauki Krakowa o pomoc w utworzeniu niezależnego prywatnego Muzeum Książąt Czartoryskich w Krakowie. Pod apelem podpisało się ponad czterdzieści osób, w tym najwybitniejsi rektorzy szkół wyższych Krakowa, dyrektorzy muzeów krakowskich, włącznie z dyrektorem nominatem Muzeum Narodowego w Krakowie dr hab. Andrzejem Betlejem, naukowcy, badacze i ludzie kultury. Czy ci sami ludzie mieli nakłaniać ministra Glińskiego do zakupu kolekcji?
Ile warta była kolekcja?
Nie została wyceniona przed sprzedażą. Nie uaktualniono spisów inwentarzowych. Opieramy się na szacunkowych wartościach, które mogą oscylować wokół 10 mld zł. A prawda jest taka, że te dzieła, głównie „Dama", były bezcenne.
Pieniądze ze sprzedaży miały wspierać polską kulturę, a zasiliły inne fundacje.
Ponieważ dopuszczaliśmy taki rozwój sytuacji, złożyliśmy dymisję 23 grudnia 2016 roku. W oświadczeniu z tego dnia ostrzegaliśmy o tego typu możliwości.
Minister Gliński, komentując transfer pieniędzy do Liechtensteinu, mówi, że nie może ingerować w to, co dzieje się z prywatnymi środkami po transakcji.
MKiDN jest organem nadzoru nad fundacją z uwagi na jej kulturalny charakter. Zgodnie z art. 13 ustawy o fundacjach minister może wystąpić do sądu o uchylenie uchwały zarządu fundacji, pozostającej w rażącej sprzeczności z jej celem albo z postanowieniami statutu fundacji lub przepisami prawa. Właściwe działania powinna poprzedzać odpowiednia kontrola.
Prokuratury?
Wyobrażam sobie, że rząd we własnym interesie zadba o wyjaśnienie tej sprawy.
Czy kupno przez państwo dzieł z Fundacji Czartoryskich zasługuje na miano afery?
Prokuratura i sąd powinny odpowiedzieć na to pytanie.
Jak powinna skończyć się sprawa?
Pieniądze powinny wrócić z Liechtensteinu do Polski i służyć polskiej kulturze i polskiej racji stanu. Ufam, że wymiar sprawiedliwości państwa polskiego do tego doprowadzi.
rozmawiał Jacek Nizinkiewicz