Obrazy, które świecą

Najnowsze prace Leona Tarasiewicza to piękny i powściągliwy projekt zrealizowany specjalnie dla warszawskiej Galerii Art New media - cykl obrazów namalowanych bez użycia farb

Publikacja: 09.04.2009 18:37

Leon Tarasewicz: - Szukałem czegoś, co zastąpi farbę

Leon Tarasewicz: - Szukałem czegoś, co zastąpi farbę

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Zaskakująca ekspozycja. Prostopadłościany i sześciany wykonane z pleksi, oklejone barwnymi foliami w jaskrawych, podstawowych kolorach. Wewnątrz brył – świetlówki. Sprawiają, że półprzezroczyste formy się jarzą, świecą w galerii, która poza tym pozostaje pusta.

Kto by odgadł, że ich autorem jest Leon Tarasewicz? To artysta kreatywny, nie odcina kuponów od wcześniejszych dokonań. Po raz kolejny wykonał twórczą woltę – zerwał z mięsistymi, fakturalnymi obrazami. W ogóle z materią. Teraz postawił na skrajny minimalizm.

Tę serię najlepiej oglądać w samotności. Wtedy dokładnie widać idealnie wyważone proporcje obiektów i przemyślane rozłożenie akcentów barwnych.

Projekt mnie zachwycił. Pomimo ascezy środków, a może właśnie dzięki niej, autor osiągnął efekt "świętości". Podobne wrażenie obcowania z abstrakcyjnym sacrum miałam w niektórych romańskich kościołach; w kontakcie z płótnami Marka Rothko czy kompozycjami Mondriana. W Art New media Tarasewicz wystawił kilkanaście obiektów. Ale nie należy patrzeć na nie pojedynczo. W sumie tworzą swoistą świątynię.

Instalację zamyka plazmowy ekran, na którym emitowany jest filmowy dokument o wcześniejszych dokonaniach autora. Żeby widzowie uświadomili sobie drogę, jaką przeszedł od syntetycznoimpresyjnych pejzaży z dyplomu w stołecznej ASP do najnowszych świecących brył.

– To wydarzenie dla mnie samego. Chciałem uzyskać koncentrację duchowości – zwierzył mi się. – Wiedziałem, że muszę odejść od pikturalizmu. Szukałem czegoś, co zastąpi farbę. Czegoś, co utworzy pomost pomiędzy naturą a sacrum. Przyszło mi do głowy… światło. Kolorowe. Przestrzenne. Zamiast tradycyjnego obrazu. Przecież malować można różnymi mediami, nie tylko pigmentami. Próbowałem już mieszać barwniki z cementem, z piachem, tynkiem. Zmieniałem skalę obrazu, anektowałem całe wnętrza. Zamiast stawiać widza przed malowidłem, wprowadzałem go do wnętrza kompozycji. Teraz oswajam się z barwami niematerialnymi.

Tarasewicz zamierzał wypróbować koncepcję ze świecącymi bryłami w białostockim parku pałacu Branickich. Niestety, zabrakło pieniędzy. Wobec tego zaadaptował projekt do realiów warszawskiej galerii.

– Zawsze dopasowuję ideę do architektury – zaznacza artysta. – Przecież neutralna przestrzeń nie istnieje. Każdy element działa na obrazy i vice versa.

Z ekspozycji w Art New media wydaje się zadowolony. Przez dwa dni przed wernisażem był tak spięty, że… przestał mówić. Teraz się rozluźnił, chętnie rozmawia.

Pytam, czy celowo nawiązywał do najbardziej skrajnych dzieł abstrakcjonistów – jednobarwnych płócien Malewicza ("Czarny kwadrat", "Biały kwadrat"), Rodczenki czy Yves'a Kleina – bo odnajduję pokrewieństwo z postawą tamtych mistrzów.

– Nie myślałem o nich – przyznaje Tarasewicz. – Zapewne nieświadomie podjąłem z nimi dyskurs.

Ciekawi mnie jeszcze, jak jego kariera hodowcy kur rasowych ma się do twórczości. Czy nie dziwi go, że ostatnio częściej jest indagowany jako ptasi ekspert niż jako artysta?

– Sztuką interesuje się elita – śmieje się. – Natomiast kury to atrakcja dla wszystkich. Zwłaszcza dla współczesnego mieszczucha, który zerwał kontakty z przyrodą. Tu pokazuję mu coś swojskiego, a zarazem egzotycznego: kurę.

Wobec swoich studentów Tarasewicz też zachowuje się jak… kokosz. Nie szczędzi im czasu. Gada, tłumaczy, jeździ na plenery, lansuje w galeriach. Rzec można – wysiaduje, żeby byli gotowi samodzielnie ruszyć w świat.

[i]Wystawa czynna do 25 kwietnia[/i]

Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl