Muzeum gromadzi 4 tysiące rzeźb i fragmentów budowli powstałych w Atenach między 1000 rokiem p.n.e. a 700 naszej ery.
Budynek projektu Bernarda Tschumi, szwajcarskiego architekta pracującego od lat w Nowym Jorku, ma pięć kondygnacji, z których ostatnia, przesunięta względem niższych, jest całkowicie przeszklona. W niej pokazano największe skarby Partenonu.
[srodtytul]Szwajcarska precyzja [/srodtytul]
Nowe muzeum, zbudowane z betonu, szkła i stali, stoi 300 metrów od historycznych ruin Akropolu. Na najniższych poziomach zwiedzający oglądają wyłaniające się z podłoża wykopaliska, jakby uczestniczyli w pracach archeologicznych. Gmach, pozbawiony jakichkolwiek ozdób, dzięki prostocie i wykorzystaniu naturalnego światła stwarza doskonałe warunki do prezentacji antycznych skarbów. Łączna powierzchnia wynosi 25 tys. mkw., z czego ponad 14 tys. oddano na ekspozycję. To dziesięć razy więcej niż w starej siedzibie.
Tschumi przyznaje, że nie chciał imitować starożytnej budowli, wolał podążyć śladem Pitagorasa i abstrakcyjnej geometrii. Projekt musiał uwzględniać możliwość trzęsienia ziemi. Architekt korzystał z wyników najnowszych badań prowadzonych przez ostatnie 20 lat w Japonii i Kalifornii. Sugerują one, żeby zamiast zwiększania ciężaru budynku zastosować konstrukcję lekką i elastyczną. Wśród obiektów pokazywanych w muzeum jest jedna z najsłynniejszych rzeźb epoki archaicznej, posąg Moschoforosa, arystokratycznego właściciela ziemskiego niosącego zwierzę na ofiarę bogom. Marmurowe arcydzieło datowane jest na 550 rok p.n.e.