Czary mary po angielsku

Prowokacje Jeremy Dellera podszyte są społeczną krytyką. Jego wystawa w Pawilonie Brytyjskim na Biennale w Wenecji ściąga tłumy, choć artysta mówi prawdy mało przyjemne.

Publikacja: 24.06.2013 10:53

Wystawa "English Magic" Jeremy Dellera w pawilonie brytyjskim na 55 Biennale Sztuki w Wenecji

Wystawa "English Magic" Jeremy Dellera w pawilonie brytyjskim na 55 Biennale Sztuki w Wenecji

Foto: rp.pl, Monika Kuc MK Monika Kuc

Już z oddali w szeroko otwartych drzwiach pawilonu widać mural przedstawiający ogromnego szybującego drapieżnego ptaka. W szponach drapieżnik trzyma zdobycz - jaskrawo czerwonego Range Rovera. Na malowidle znany brytyjski samochód terenowy wygląda jak zabawka lub znikający obiekt pożądania. Symbolicznie obraz można interpretować jako znak zemsty natury nad cywilizacją.

Z zarazem ma on konkretne odwołanie - do niewyjaśnionej historii zastrzelonych drapieżnych ptaków objętych ścisłą ochroną w pobliżu królewskiej rezydencji Sandringham w 2007 roku. Wiadomo, że w tym czasie przebywał tam książę Harry z kolegą, ale policja niczego więcej w tej sprawie nie ustaliła i wkrótce przestała się nią zajmować.

Na przeciwległej ścianie inny mural przedstawia płonące miasto, zasnute dymami. To z kolei wizja przyszłości – skutków zamieszek w St. Helier, stolicy zależnej od Wielkiej Brytanii normandzkiej wyspy Jersey. Jej mieszkańcy, choć żyją w strefie uważanej za raj podatkowych, pewnego dnia wychodzą na ulice, bo mają dosyć władzy korporacji i banków. Mimo ze scena jest dziełem wyobraźni, dotyka aktualnych problemów ekonomicznej nierówności, która w czasach kryzysu jest źródłem rosnących społecznych napięć.

W następnej sali wystawowej Deller umieścił cykl zdjęć, mieszający dwa wątki – kadry z 18-miesięcznego koncertowego tournée Davida Bowiego po Wielkiej Brytanii na początku lat 70. z reportażowymi obrazami niepokojów społecznych, które wstrząsały w tym samym czasie Anglią i Irlandią: strajków, zamachów, marszy protestacyjnych, starć z policją. To zderzenie obnaża mechanizmy kreowania alternatywnego muzycznego świata, który dla młodych ludzi staje się ucieczką od rzeczywistości.

Można też zobaczyć serię rysunków wykonanych przez brytyjskich więźniów, w przeszłości żołnierzy odbywających służbę w Afganistanie i Iraku, skazanych za różne przestępstwa, (m.in. napaści) po powrocie do kraju. Rysują najczęściej sceny wojenne oraz portrety polityków i dowódców, którzy ich na wojnę wysłali.

To częsta praktyka artysty, że zaprasza do udziału w swoich projektach przedstawicieli różnych grup społecznych lub innych twórców. Murale Deller projektował sam, ale bezpośrednio na ścianach malowali je kontraktowi wykonawcy.

Kolejne wielkie malowidło przedstawia XIX-wiecznego brytyjskiego artystę i designera Williama Morrisa (współtwórcę Arts and Craft Movements). Morris przypomina tu giganta unoszącego w gniewnym geście jacht nad wenecką laguną. Ten luksusowy, największy na świecie prywatny jacht należy do współczesnego rosyjskiego oligarchy Romana Abramowicza, który dorobił się majątku w latach 90. po rozpadzie ZSRR. Deller tym razem nawiązuje do wydarzenia z czerwca 2011 roku, kiedy jacht Abramowicza przycumował przy ruchliwej promenadzie w Wenecji, całkowicie przesłaniając panoramę miasta, co budziło powszechne protesty.

Całą wystawę Jeremy Deller nazwał „English Magic". W swej „Angielskiej magii" lub „czarach marach po brytyjsku", artysta-laureat Nagrody Turnera 2004 krytykuje arogancję establishmentu i mieszczańskie obyczaje zamiatania drażliwych społecznie kwestii pod dywan. Czy raczej przeciw neutralizowaniu i wyciszania ich przy konwencjonalnej angielskiej herbacie, którą w pawilonie serwuje się każdemu za darmo.

Deller łaczy bunt z autoironią, bo jak sam przyznaje „Dorastałem w bardzo stabilnym otoczeniu. W środowisku angielskiego establishmentu. Poszedłem do prywatnej szkoły, na uniwersytet, robiłem wszystkie te same rzeczy. Jestem więc częścią tego środowiska."

Jeremy Deller (rocznik 1966) jest przedstawicielem tego samego pokolenia, co Damien Hirst i cieszy się w Wielkiej Brytanii równą popularnością. Do najbardziej znanych jego prac należy „The Battle of Orgreave" ( 2001) - rekonstrukcja bitwy między strajkującymi górnikami a policją w 1984 w miasteczku Oregreave, zakończonej pacyfikacją.

Szeroki rezonans miała też jego akcja „It Is What It Is" (2009) w USA, podczas której ciągnął wrak samochodu spalonego w zamachu bombowym w Iraku i rozmawiał z Amerykanami o wojnie i pokoju. Potem chciał ten wrak postawić na Trafalgar Square w Londynie jako pomnik „Nieznanego cywila", ale pomysł nie zyskał akceptacji.

Przed rokiem głośno było z kolei o jego nadmuchiwanej replice Stonehenge. Turner Prize zdobył w 2004 roku za film o Teksasie „Memory Bucket".

Po zakończeniu 55 Biennale w Wenecji wystawa „English Magic" Dellera będzie prezentowana w Anglii: w Londynie, Bristolu i Margate.

Już z oddali w szeroko otwartych drzwiach pawilonu widać mural przedstawiający ogromnego szybującego drapieżnego ptaka. W szponach drapieżnik trzyma zdobycz - jaskrawo czerwonego Range Rovera. Na malowidle znany brytyjski samochód terenowy wygląda jak zabawka lub znikający obiekt pożądania. Symbolicznie obraz można interpretować jako znak zemsty natury nad cywilizacją.

Z zarazem ma on konkretne odwołanie - do niewyjaśnionej historii zastrzelonych drapieżnych ptaków objętych ścisłą ochroną w pobliżu królewskiej rezydencji Sandringham w 2007 roku. Wiadomo, że w tym czasie przebywał tam książę Harry z kolegą, ale policja niczego więcej w tej sprawie nie ustaliła i wkrótce przestała się nią zajmować.

Pozostało 84% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl