Znajdują się na nim obrazy i formy przestrzenne o humanistycznej wymowie, bo głównym tematem twórczości Musiałowicza jest człowiek – jego kondycja, naznaczona poszukiwaniem drogi, samotnością i cierpieniem. Uproszczony obrys centralnej postaci na obrazach artysty pełni rolę uniwersalnego znaku. A niepokojąca mroczna kolorystyka potęguje ich egzystencjalną wymowę. Natomiast polichromowane kompozycje przestrzenne, tworzone z rzeźbionych w drewnie elementów, przypominają totemy o magicznym znaczeniu.
Urodzony w 1914 roku artysta uczył się najpierw w Państwowej Szkole Sztuk Zdobniczych i Przemysłu Artystycznego w Poznaniu (m.in. u Stanisława Jagmina - ceramika i Jana Woronieckiego - grafika). W końcu lat 30. Musiałowicz rozpoczął studia na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem Felicjana Kowarskiego i Leonarda Pękalskiego. Lata okupacji spędził w Warszawie, współpracując z Departamentem Informacji Delegatury Rządu na Kraj. Dyplom zrobił po wojnie, w 1948 roku. Przez wiele lat zajmował się malarstwem sztalugowym, ściennym, projektował witraże, uprawiał grafikę.
Bezpośrednio po wojnie jego sztuka była silnie związana z martyrologią, tragedią Powstania Warszawskiego i zburzeniem Warszawy. (Ruiny stolicy upamiętnił w cyklu rysunków z 1945-1946 r.).
Przełomem w jego sztuce okazała się podróż do Holandii w 1956 roku, gdzie wielkie wrażenie wywarło na nim malarstwo Rembrandta i późnego van Gogha. Odtąd zaczął tworzyć ciemne, monochromatyczne obrazy o hieratycznej kompozycji, na granicy figuracji i abstrakcji, o bogatej fakturze.
Artysta jest członkiem ZPAP i międzynarodowych organizacji artystycznych, m.in. włoskich: Accademia Tibertina w Rzymie, Accademia Italiana delle Arti e del Lavoro w Parmie, Accademia Europea, Calvatone. Jego prace były pokazywane na wielu krajowych i zagranicznych wystawach w Genewie, Nowym Jorku, Kopenhadze, Mediolanie, Rzymie. W 2002 wielką retrospektywę jego twórczości zorganizowało Muzeum Narodowe w Poznaniu. Jest także laureatem prestiżowych nagród i wyróżnień m.in. Zasłużony Kulturze Gloria Artis.