Skłębione, lecz niezwykle uporządkowane formy przestrzenne charakterystyczne dla jego obrazów na zawsze pozostają w pamięci. Dlatego trudno uwierzyć, że ten jeden z najważniejszych artystów wrocławskiej sztuki współczesnej po raz ostatni prezentowany był w Warszawie na indywidualnej wystawie w Zachęcie w latach 70. ubiegłego wieku.
Czego nie zdołają dostrzec widzowie, oglądając 25 obrazów z różnych etapów twórczości artysty, dopowie ciekawy portret filmowy Jarodzkiego „W absolutnej ciszy" (2017). Będzie pokazany na wystawie 28 i 29 sierpnia.
– Pozornie malarstwo abstrakcyjne nie jest tematyczne – mówi bohater dokumentu. – Nie reaguje na to, co się dzieje na świecie. Ale nawet daleko odbiegająca od rzeczywistości abstrakcja ma treść.
Urodzony w 1927 r. Konrad Jarodzki miał 12 lat, gdy wybuchła II wojna. Tragiczne obrazy towarzyszyły mu długie lata.
– Pamiętam obraz leżącego żołnierza, przez którego głowę przejechał wóz pancerny – opowiada. – Ta rozdarta głowa stała się dla mnie tematem całego cyklu malarstwa.