Katarzyna Leśkiewicz: Drzwi do lasu jeszcze są otwarte

Prawo do korzystania ze środowiska jest traktowane jako prawo człowieka. To nie oznacza oczywiście, że leśnictwo na poziomie krajowym jest wolne od uregulowań i wpływu polityki unijnej – mówi dr hab. Katarzyna Leśkiewicz z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Publikacja: 29.08.2023 10:15

Katarzyna Leśkiewicz: Drzwi do lasu jeszcze są otwarte

Foto: AdobeStock

Czy Unia Europejska może przejąć kontrolę nad polskimi lasami, tak jak straszą od paru tygodni politycy obozu rządzącego, z Jarosławem Kaczyńskim na czele?

Zagadnienie to oczywiście jest złożone, wymaga sprecyzowania, o czym dokładnie jest mowa. Dlatego że lasy, gospodarka leśna to są rozległe wątki, które dotyczą ogólnie sektora leśnictwa. Podlega ono różnym uregulowaniom prawnym, zarówno unijnym, jak i krajowym. Dzisiaj leśnictwo nie należy do wyłącznych kompetencji Unii, wymienionych właśnie w art. 3 traktatu o funkcjonowaniu UE. Co więcej, w traktatach nie ma uregulowań dotyczących wspólnej polityki leśnej, tak jak jest właśnie na przykład w rolnictwie i wspólnej polityce rolnej. Dlatego leśnictwo mieści się w kompetencji państw członkowskich. Zgodnie z zasadą pomocniczości UE może wspierać politykę i działania na poziomie krajowym, np. raportując czy monitorując stan lasów, proponować, koordynować również niektóre działania. W obowiązującym stanie prawnym nie jest więc możliwe „przejęcie kontroli”.

Pozostało 89% artykułu

Treść dostępna jest dla naszych prenumeratorów!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach e-prenumeraty Rzeczpospolitej. Korzystaj z nieograniczonego dostępu i czytaj swoje ulubione treści w serwisie rp.pl i e-wydaniu.

Rzecz o prawie
Michał Zacharski: Solidna ochrona ofiar gwałtu. Ale nie za cenę niesłusznych skazań
Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Króliczek zwany deregulacją
Rzecz o prawie
Marek Domagalski: Uchwała SN może złagodzić frankowe spory
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Andrzej Duda też chciał złagodzić prawo aborcyjne
Rzecz o prawie
Paweł Krekora: Czy na ustawę frankową rzeczywiście jest za późno?