Jakub Kubalski, Karolina Pikuła: Nowelizacja o stopień wyżej

Klucz do sukcesu to odpowiednie stosunki z twórcami.

Publikacja: 13.09.2022 11:15

Jakub Kubalski, Karolina Pikuła: Nowelizacja o stopień wyżej

Foto: Adobe Stock

W czerwcu przedstawiono długo oczekiwany projekt nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Ma wdrożyć unijną dyrektywę 2019/790 w sprawie prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym (DSM) i może mieć szerokie konsekwencje dla sektora gier wideo. Choć na razie to jedynie projekt, już dziś warto zapoznać się z najważniejszymi przewidywanymi zmianami.

Zgodnie z projektowanym art. 47, twórca będzie miał prawo do regularnego otrzymywania od nabywcy jego autorskich praw majątkowych, licencjobiorcy lub ich następców prawnych informacji o przychodach (bezpośrednich i pośrednich) z korzystania z utworu, a także o wynagrodzeniu należnym za to korzystanie. Taka informacja powinna być przekazywana twórcy z regularnością adekwatną do sposobu korzystania z utworu, nie rzadziej niż raz do roku.

Obowiązek przejrzystości

Czy wyłączenie znajdzie zastosowanie do sektora gier wideo? Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Projektowane przepisy nie wskazują bowiem zasad oceny wpływu wkładu twórczego na wartość rynkową utworu. Gry komputerowe są zbiorami wielu utworów, o różnych wkładach twórczych. Nie jest przesądzone, że nawet niewielki utwór nie wywrze znaczącego wpływu na wartość rynkową gry. Przykładowo, stworzenie jedynie części scenariusza lub wyglądu postaci może znacznie przyczynić się do zwiększenia popularności gry i zwiększenia przychodów wydawcy. Nie jest więc możliwe uznanie a priori, że wpływ wkładu twórczego niewielkiego utworu nie będzie znaczny. Oznacza to, że producent gry powinien, przynajmniej przez jakiś czas, zbierać wskazane w przepisie informacje i przekazywać je twórcy.

W uzasadnieniu ustawy projektodawca wskazał, że wyłączenie obowiązku informacji może mieć zastosowanie do utworów zbiorowych lub zbiorów utworów.

W konsultacjach publicznych projektu stowarzyszenia branży gier wideo zaproponowały ustawodawcy, by nie stosować omawianego przepisu do utworów zbiorowych i zbiorów utworów wprost w ustawie. Kolejno, jeśli uznać gry komputerowe za utwory zbiorowe albo zbiory utworów, pozwoli to usunąć wątpliwości związane z wpływem wkładu twórczego na wartość rynkową gry. Na razie nie jest jednak wiadome, czy ustawodawca uwzględni uwagi wyrażone w konsultacjach publicznych.

Odstąpienie od umowy lub jej wypowiedzenie

Kolejnym projektowanym uprawnieniem dla twórców jest odstąpienie od umowy przenoszącej autorskie prawa majątkowe lub wypowiedzenie licencji wyłącznej, gdy nabywca lub licencjobiorca nie przystąpi do eksploatacji utworu w ciągu dwóch lat od przeniesienia majątkowych praw autorskich lub udzielenia licencji.

Podobny przepis jest już w prawie autorskim, jednak projektowana zmiana znacznie go rozszerza. Zgodnie z obecnym przepisem, twórca ma prawo odstąpić od umowy, gdy nabywca nie przystąpi do rozpowszechniania utworu w ciągu dwóch lat od jego przyjęcia. Takie uprawnienie przysługuje mu jednak tylko gdy nabywca zobowiązał się do rozpowszechniania utworu (co zdarza się dość rzadko). Projektowany przepis będzie natomiast stosowany nawet wtedy, gdy nabywca lub licencjobiorca wyłączny nie zobowiąże się do eksploatacji utworu.

Niejasne w projektowanym przepisie jest znaczenie słowa „eksploatacja”. Prawdopodobnie trzeba je rozumieć jako korzystanie z utworu, odwołując się do pól eksploatacji wymienionych w art. 50 prawa autorskiego. Oznaczałoby to, że gdyby nabywca lub licencjobiorca wykonał choćby jedną z czynności eksploatacji, np. utrwalenie, prawo odstąpienia nie miałoby zastosowania.

Co jednak istotne, projektowany art. 47 (obowiązek przejrzystości) i art. 57 (uprawnienie do odstąpienia lub wypowiedzenia umowy) nie znajdą zastosowania do programów komputerowych.

Dostawca usług i treści online

Projekt wprowadza też regulację odpowiedzialności prawnej dostawców usług udostępniania treści online, których głównym lub jednym z głównych celów jest przechowywanie i udzielanie publicznego dostępu do wielu utworów lub przedmiotów praw pokrewnych zamieszczanych przez użytkowników tych usług, które są przez niego organizowane i promowane w celach zarobkowych.

Można więc stwierdzić, że producent gier komputerowych nie będzie uznany za takiego dostawcę, bo jego głównym celem nie jest przechowywanie i udzielanie publicznego dostępu do wielu utworów zamieszczanych przez użytkowników. Nawet jeśli więc da im możliwość udostępniania treści online (np. na czacie podczas rozgrywki), najpewniej nie zostanie on uznany za dostawcę usług udostępniania treści online.

Dla sektora gier wideo warte odnotowania są też przepisy zakładające, że odpowiedzialność za rozpowszechnianie utworów bez uprawnienia nie ominie dostawców usług udostępniania treści online, których głównym celem jest podejmowanie lub ułatwianie działań naruszających prawa autorskie. Można uznać to za jedno z narzędzi ochrony przed piractwem oprogramowania, w tym oprogramowania rozrywkowego.

Wewnętrzna polityka

Aby odpowiednio zabezpieczyć interesy prawne, nabywca autorskich praw majątkowych lub licencjobiorca powinien opracować wewnętrzną politykę zarządzania prawami autorskimi oraz odpowiednio ukształtować stosunki prawne z twórcami poprzez zawarcie odpowiednich umów.

Jakub Kubalski jest adwokatem, partnerem SSW Pragmatic Solutions, a Karolina Pikuła jest tam aplikantką adwokacką i associate

W czerwcu przedstawiono długo oczekiwany projekt nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Ma wdrożyć unijną dyrektywę 2019/790 w sprawie prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym (DSM) i może mieć szerokie konsekwencje dla sektora gier wideo. Choć na razie to jedynie projekt, już dziś warto zapoznać się z najważniejszymi przewidywanymi zmianami.

Zgodnie z projektowanym art. 47, twórca będzie miał prawo do regularnego otrzymywania od nabywcy jego autorskich praw majątkowych, licencjobiorcy lub ich następców prawnych informacji o przychodach (bezpośrednich i pośrednich) z korzystania z utworu, a także o wynagrodzeniu należnym za to korzystanie. Taka informacja powinna być przekazywana twórcy z regularnością adekwatną do sposobu korzystania z utworu, nie rzadziej niż raz do roku.

Pozostało 86% artykułu
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Granice wolności słowa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Nic się nie stało
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Policjant zawinił, bandziora powiesili
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Młodszy asystent, czyli kto?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzecz o prawie
Jakub Sewerynik: Wybory polityczne i religijne