Anna Nowacka-Isaksson: Więcej deportacji kryminalistów

Szwecję będą musieli opuścić cudzoziemcy skazani na pół roku więzienia.

Publikacja: 08.03.2022 10:38

Anna Nowacka-Isaksson: Więcej deportacji kryminalistów

Foto: Adobe Stock

Kiedy cudzoziemiec popełnił czyn kryminalny „na tyle poważny, że nie powinien mieć prawa pozostawania w Szwecji, muszą istnieć prawne przesłanki wydalenia go z kraju”.

Tak uważa szwedzki rząd i tym uzasadnia dokonanie zmian w procedurze deportowania migrantów, którzy zostali skazani za przestępstwo.

– Próg, który wyznaczono, by deportować cudzoziemców, jest stanowczo za wysoki – podkreślał minister integracji i migracji Anders Ygeman.

Świadczy o tym statystyka. W latach 2015 i 2019 wydalono z kraju przeciętnie 680 osób rocznie, co stanowi zaledwie 4,4 proc. wszystkich cudzoziemców, którzy usłyszeli wyrok w szwedzkim sądzie. Jeśli projekt zaostrzenia prawa wejdzie w życie, nastąpi wzrost liczby deportacji o 30 proc., czyli o 200 przestępców rocznie.

Dziś skazany przybysz może być wydalony ze Szwecji, gdy wymierzono mu wyrok co najmniej roku więzienia. Teraz według zamysłu rządu tę granicę obniża się do sześciu miesięcy. Również przestępstwo o niższym zagrożeniu karą może skutkować deportacją. Może dotyczyć to przypadków ataku na czyjeś życie, zdrowie i wolność i jeżeli ofiarą czynu są osoby starsze, bliskie lub sprawca kierował się zasadami motywującymi przemoc, by bronić tzw. honoru rodziny (co stanowi tu osobną kategorię przestępstwa popełnianego w kręgach uchodźców).

Czytaj więcej

Szwecja odsyła gwałcicieli - nowa procedura deportowania cudzoziemców, którzy popełnili przestępstwo

W projekcie rządowym postuluje się także rezygnację z reguły, że muszą istnieć szczególne powody, by cudzoziemiec mieszkający od dawna w królestwie mógł być narażony na wydalenie. Podobnie jak absolutny zakaz deportacji cudzoziemca, który przybył do Szwecji przed 15. rokiem życia i przebywał w kraju wiele lat. Według projektu zawsze się będzie jednak uwzględniało związki kryminalisty z krajem osiedlenia, posiadanie rodziny i dzieci. Jednocześnie większą uwagę w aspekcie deportacji przywiąże się także do faktu, czy migrant się w Szwecji zintegrował ze społeczeństwem, czy ma pracę i czy włada językiem swej nowej ojczyzny.

Rząd postuluje także, by skazanie na deportację obejmowało dłuższy okres niż dotychczas i by zakaz prawa powrotu do Szwecji bez określenia w czasie był stosowany szerzej niż dotychczas. Ma zniknąć również możliwość złagodzenia wyroku, gdy dany sprawca ma być deportowany. Kiedy jednak wygnania się nie doczeka, co stanowi w praktyce najczęstszą opcję, to otrzymuje w sumie łagodniejszą karę, pozostając w kraju.

Dlaczego zatem Szwecja ma takie trudności w pozbywaniu się kryminalistów nieposiadających szwedzkich paszportów?

Sprawa wcale nie jest taka nieskomplikowana, jak się wydaje. Kraj nie decyduje się bowiem na deportację, gdy istnieją tzw. przeszkody w wyegzekwowaniu wydalenia. Może tu chodzić o ryzyko narażenia na tortury lub prześladowanie w kraju ojczystym lub wtedy, gdy państwo, które ma przyjąć sprawcę, oficjalnie tego odmawia.

Tak się stało trzy lata temu, gdy Policja Bezpieczeństwa oceniła, że sześciu imamów m.in z Egiptu i Iraku stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Szwecji. Imamowie byli aktywni w środowisku islamistów i mieli być wszyscy ze Szwecji wydaleni. W oczekiwaniu na wyegzekwowanie decyzji o deportacji zostali osadzeni w areszcie.

Do tej pory jednak mężczyźni nie opuścili kraju. Z powodów ryzyka tortur lub szykanowania w swoich ojczyznach. I choć uznano ich za niebezpiecznych, przebywają oni od jakiegoś czasu na wolności, mając tylko obowiązek regularnych spotkań z policją. Jeden z nich, Abu Raad, imam z Gävle, który wychwalał tzw. Państwo Islamskie, mimo nakazu deportacji wygłasza nadal kazania ze swojego meczetu. Mało tego, głosi absurdalne teorie konspiracyjne na temat szwedzkich władz. Według imama, który jest radykalnym salafitą, służby socjalne miałyby porywać dzieci zwłaszcza muzułmańskie, by je sprzedawać bogatym pedofilom. Te fake newsy to część kampanii hejtu przeciwko szwedzkim władzom socjalnym na forach społecznościowych i w mediach za granicą. Teorie spiskowe skazanego na wygnanie imama głoszą, że muzułmanów traktuje się jak obywateli gorszej kategorii. Wygląda na to, że to przesłanie Al- Kaidy i ISIS jest dziś w Szwecji bezkarne.

Autorka jest dziennikarką, wieloletnią korespondentką „Rzeczpospolitej” w Szwecji

Kiedy cudzoziemiec popełnił czyn kryminalny „na tyle poważny, że nie powinien mieć prawa pozostawania w Szwecji, muszą istnieć prawne przesłanki wydalenia go z kraju”.

Tak uważa szwedzki rząd i tym uzasadnia dokonanie zmian w procedurze deportowania migrantów, którzy zostali skazani za przestępstwo.

Pozostało 93% artykułu
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Granice wolności słowa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Nic się nie stało
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Policjant zawinił, bandziora powiesili
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Młodszy asystent, czyli kto?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzecz o prawie
Jakub Sewerynik: Wybory polityczne i religijne