Damir, Syryjczyk, przybył do Szwecji z rodziną w 2014 r. i otrzymał azyl. Trzy lata później został skazany na więzienie oraz na deportację z kraju na czas co najmniej do 2032 r.
Wyrok ten otrzymał za brutalne gwałty, porwania, szantaż z bronią dokonanym w Malmö i za kradzież. Kara pozbawienia wolności, którą orzekł sąd rejonowy, wynosiła trzy lata i trzy miesiące i opierała się na medycznej ocenie wieku, ponieważ azylant nie miał dokumentów tożsamości.
Czytaj także:
Wymiar sprawiedliwości w Szwecji ma kłopot z gwałtami. To efekt prawa o zgodzie na seks
Zarówno sprawca, jak i prokurator zaskarżyli werdykt i instancja odwoławcza przedłużyła karę do czterech i pół roku. Podobnie jak sąd rejonowy, uznała, że skazaniec był pełnoletni, gdy dopuścił się gwałtów - to ma znaczenie dla wymiaru kary. Damir wystąpił jednak do instancji najwyższej o wznowienie postępowania sądowego. Twierdził, że nie był pełnoletni, gdy atakował ze swoim bratem dwie kobiety, bo miał wtedy tylko 16 lat, co w Szwecji istotnie łagodzi wyrok. Otrzymuje się wówczas ulgi z racji wieku i rabat dla młodocianych nawet popełniając więcej przestępstw.