Koniec gorączki informatycznej. Firmy już nie biją się o programistów

Wyzwaniem dla wielu programistów stanie się w najbliższym czasie spowolnienie gospodarcze, a w dłuższej perspektywie – sztuczna inteligencja.

Publikacja: 26.05.2023 03:00

Koniec gorączki informatycznej. Firmy już nie biją się o programistów

Foto: Adobe Stock

– Programiści nadal będą potrzebni, ale widoczny po pandemii czas bardzo intensywnej rekrutacji, gdy firmy biły się o programistów, już się skończył – ocenia Beata Ostrowska, przewodnicząca Sektorowej Rady ds. Kompetencji – Informatyka.

Szefowie spółek IT widzą koniec gorączki rekrutacyjnej w branży informatycznej, którą schłodziły spowolnienie gospodarcze i inflacja. – Nie ma już problemu ze znalezieniem dobrego specjalisty za rozsądne pieniądze – ocenia Konrad Weiske, szef giełdowej spółki Spyrosoft i wiceprezes Organizacji Pracodawców Usług IT SoDA. Według niego częściej słychać o stabilizacji, a nawet cięciach zatrudnienia w IT. Rzadziej o jego wzroście.

Czytaj więcej

W tym roku może być trudno o wzrost zatrudnienia w ICT

Czas stabilizacji

Chociaż według firmy Gartner rynek usług oprogramowania w 2023 r. wzrośnie na świecie o 13 proc., to na razie mocniej odczuwane są efekty spowolnienia i niepewności w gospodarce. Na świecie widać je w rosnącej liczbie zwolnień w spółkach technologicznych (według portalu Layoffs.fyi plany cięć zatrudnienia ogłoszone w tym roku przez 708 firm obejmą prawie 200 tys. osób), a w Polsce – w malejącej liczbie ofert pracy w IT. Według Adecco Poland w kwietniu br. na portalach rekrutacyjnych specjaliści IT mieli do wyboru 39,9 tys. ogłoszeń, prawie o 30 proc. mniej niż rok wcześniej.

Rośnie natomiast liczba chętnych. Menedżer w dużej spółce produkcyjnej wspomina zaskoczenie, gdy na ofertę pracy dla dyrektora IT odpowiedziało aż 160 kandydatów.

Jak ocenia Paweł Pustelnik, wiceprezes SoDA i dyrektor zarządzający Future Processing, wprawdzie firmy IT wciąż potrzebują ekspertów i doświadczonych pracowników, ale obecnie skupiają się na stabilizacji kadr, a nie na rozwoju w starym tempie. Dotyczy to także firmy Future Processing, która nie planuje dużego wzrostu zatrudnienia w 2023 r., choć rekrutuje specjalistów w przyszłościowych obszarach (m.in. DevOps, Cloud i Data).

Czytaj więcej

Michał Duszczyk: Jakich studiów nie zastąpi technologia

Nowe kompetencje

Także w dłuższej perspektywie będzie trudno o powrót postpandemicznej hossy na pracę w IT. Będzie ją hamował rozwój sztucznej inteligencji (AI) i uczenia maszynowego, który wymusi zmiany, zmniejszając np. popyt na tzw. coderów, czyli programistów bez dodatkowych umiejętności.

Z raportu Światowego Forum Ekonomicznego wynika, że do 2027 r. na świecie i w Polsce na największy, 40-, 50--proc. wzrost liczby ofert pracy mogą liczyć specjaliści AI i uczenia maszynowego, analitycy biznesowi i inżynierowie DevOps, którzy łączą umiejętność rozwoju oprogramowania z utrzymaniem infrastruktury IT.

– Programiści nadal będą potrzebni, ale widoczny po pandemii czas bardzo intensywnej rekrutacji, gdy firmy biły się o programistów, już się skończył – ocenia Beata Ostrowska, przewodnicząca Sektorowej Rady ds. Kompetencji – Informatyka.

Szefowie spółek IT widzą koniec gorączki rekrutacyjnej w branży informatycznej, którą schłodziły spowolnienie gospodarcze i inflacja. – Nie ma już problemu ze znalezieniem dobrego specjalisty za rozsądne pieniądze – ocenia Konrad Weiske, szef giełdowej spółki Spyrosoft i wiceprezes Organizacji Pracodawców Usług IT SoDA. Według niego częściej słychać o stabilizacji, a nawet cięciach zatrudnienia w IT. Rzadziej o jego wzroście.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Rośnie popyt na pracę dorywczą
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Rynek pracy
Pokolenie Z budzi postrach wśród pracodawców
Rynek pracy
Tych pracowników częściej szukają dziś pracodawcy
Rynek pracy
Padł rekord legalnych pracowników z zagranicy w Polsce. Pomogli Azjaci
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Rynek pracy
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, WNE UW: Byłam przeciwniczką "babciowego"