Patrząc zaś w przyszłość, najwięcej, bo 35 proc., osób na pytanie, „ile dni powinna trwać praca zdalna" odpowiada, że preferowałoby dwa, trzy dni (pozostałe dni – to obecność w biurze). Co piąty ankietowany chciałby pracować tylko w domu, 14 proc. zaś– tylko w biurze. – To wyraźna podpowiedź dla pracodawców dotycząca organizacji pracy, wyznaczania zadań, stawiania i rozliczania celów – zaznacza Zdanowicz.
Hybryda najlepsza
Także z innych badań wynika, że model pracy, jaki znamy sprzed pandemii, już nie wróci, a dominującym stylem może stać się system mieszany. Firma Cushman & Wakefield szacuje, że odsetek pracujących w systemie hybrydowym może wzrosnąć z 34 proc. w zeszłym roku, do co najmniej 50 proc. na koniec 2025 r., tych zaś pracujących tylko zdalnie – do 10 proc.
– Przed pandemią, pracując w biurze, wiele osób marzyło o home office, a teraz będąc już od roku na pracy zdalnej, tęsknimy za biurem – wskazuje pewien paradoks Mikołaj Sznajder, dyrektor działu powierzchni biurowych w CBRE. – Ale nie ma się co dziwić, przez ostatni rok mieliśmy okazję przekonać się o atutach i wadach każdego modelu. Teraz chętnie połączylibyśmy to co najlepsze w każdym z nich – komentuje Sznajder.
Nie tylko korzyści
Tu dochodzimy do bilansu korzyści i strat home office. Jak oceniają eksperci, w miarę sprawnie nauczyliśmy pracować zdalnie, przechodząc szybkie szkolenie w zakresie wykorzystania narzędzi cyfrowych, technologii wirtualnej komunikacji czy pracy w rozproszonym zespole. Nie spełniły się też obawy pracodawców, często wyrażane przed pandemią, że home office oznacza ogółem spadek efektywności czy utratę kontroli nad tym, czym właściwie zajmują się pracownicy. W końcu wszyscy nauczyli się też, że praca zdalna to nie żaden urlop czy dni wolne.
– Ocena wpływu home office na sytuację pracowników jest jednak niejednoznaczna – ocenia Rafał Baniak, wiceprezydent organizacji Pracodawców RP, która przeprowadziła badanie rynku pracy po roku pandemii. Jego wyniki przedstawiono w księdze rekomendacji „Praca zdalna 2.0"
– Wiemy, że z jednej strony home office niesie ze sobą korzyści, takie jak oszczędność czasu i kosztów na dojazdy, ale też pewną elastyczność w wykonywaniu zadań. Z drugiej jednak ujawniły się pewne zagrożenia. Choćby ryzyko spadku wydajności, wydłużenia realnego czasu pracy czy wreszcie brak poczucia, że jest się częścią zespołu – wylicza Rafał Baniak.