Choć w październiku stopa bezrobocia statystycznie niewiele się zmieniła i wynosi 12,5 proc., to sytuacja na rynku pracy jest coraz poważniejsza. Przedsiębiorstwa zgłaszają coraz mniej ofert pracy, a z różnych badań nastrojów wynika, że częściej zastanawiają się nad redukcją zatrudnienia. Już co ósma mała i średnia firma zastanawia się, czy nie będzie musiała ciąć liczby etatów w najbliższych miesiącach.
Tak wynika z badania wrocławskiej firmy KerallaResearch, która co kwartał sonduje nastroje w przedsiębiorstwach, gdzie pracuje do 250 osób. Tym razem nastroje są kiepskie. – Zastój i dekoniunktura to dla wielu firm już nie czarnowidztwo, lecz realna ocena gospodarczej rzeczywistości – tłumaczy Izabella Młynarczyk z KR. Przedsiębiorcy mówią, że już nie pomaga zmniejszanie marż czy nawet obniżanie cen. Prawie 13 proc. zastanawia się więc, czy w ramach cięcia kosztów nie będą musieli redukować zatrudnienia.
– Piekarze, cukiernicy, rzemieślnicy – to w ogóle twardzi ludzie, ale tylu żalów na temat kondycji mikrofirm nie słyszałem już dawno – mówi Jerzy Bartnik, szef Związku Rzemiosła Polskiego, relacjonując atmosferę z wczorajszego spotkania z rzemieślnikami. Także tam mówiono o konieczności zmniejszania kosztów. – Tam gdzie to możliwe, pracownicy będą wysyłani na urlopy. Ale w branży budowlanej – zwalniani – dodaje Bartnik.
Pod koniec października zatrudnienie było niższe aż w 23 na 40 branż przemysłowych (w firmach, gdzie pracuje od 10 osób) badanych przez GUS. Największe spadki dotyczyły firm odzieżowych (7,5 proc.), produkujących napoje i żywność (6,5 proc.) oraz energetycznych (6,2 proc.). O niespełna 5 proc. zmniejszyła się liczba zatrudnionych w firmach meblarskich. Ale mniej osób pracuje też w branży tekstylnej, elektronicznej czy u producentów metali, cegieł (surowce mineralne).
– W branżach powiązanych z budownictwem można się spodziewać dalszego zmniejszania zatrudnienia, bo przyszły rok nie będzie dla nich dobry – przewiduje Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Banku. Zwraca uwagę na to, że jak dotąd spadki zatrudnienia w budownictwie nie są wysokie (0,9 proc.), ale może to zmienić się w najbliższych miesiącach. Przypomina, że także dane o produkcji przemysłowej pokazują na wyraźne spowolnienie w części kooperującej z budownictwem.