Rolnicy w Wielkiej Brytanii ostrzegają, że konsumentów czeka świąteczny niedobór indyków. Powodem mają być przepisy wizowe, które uniemożliwiały rekrutację pracowników tymczasowych z zagranicy. Wprowadzone przez rząd Borisa Johnsona poluzowanie przepisów nastąpiło, zdaniem rolników, zbyt późno. Dopiero teraz bowiem rząd ogłosił program wizowy, który pozwoli na wjazd 5,5 tysiąca pracowników na trzymiesięczne kontrakty.
Według związku zrzeszającego producentów drobiu duzi producenci nie mogli czekać tak długo na decyzję i ograniczyli produkcję indyków zakładając, że nie będą mieli wystarczająco dużo pracowników.
- Farmom brakuje teraz siły roboczej, którą szkolili i w którą inwestowali przez ostatnie lata. Ci pracownicy nie są już dla nas dostępni na sezon – zamiast tego znajdą pracę na kontynencie – stwierdziła w rozmowie z BBC Kate Martin, przewodnicząca Traditional Farm Fresh Turkey Association.
Właściciel farmy KellyBronze Paul Kelly uważa, że więksi producenci ograniczyli hodowlę z uwagi na braki siły roboczej, ale dodał, że mniejsi producenci mogą być lepiej przygotowani na sezon. Jego zdaniem mali producenci mają tendencję do zatrudniania lokalnych pracowników zamiast pracowników sezonowych z krajów Unii Europejskiej.
Czytaj więcej
Przed stacjami paliw w Wielkiej Brytanii ustawiły się długie kolejki. Wielu kierowców tankowało "na zapas". W największych miastach 90 proc. stacji informuje o brakuje paliwa. - Widzimy, jakim intelektualnym oszustwem był brexit - ocenił francuski minister spraw europejskich Clement Beaune.