Lektury kształcą, więc staram się czytać jak najwięcej. Bez gazet. Nieustannie połykam kolejne książki – mądre, jeśli chodzi o literaturę naukową, i ciekawe, a czasami też piękne, gdy idzie o beletrystykę. Do tych naukowych zaliczyć niekiedy można prace popularne, nieaspirujące do literatury teoretycznej, ale osadzone w rzetelnej analizie faktów i ich inteligentnej interpretacji.
[srodtytul]Gnijący kapitalizm[/srodtytul]
W tej pierwszej grupie – prac naukowych – nie można pominąć niedawno wydanego po polsku dzieła znanego politologa Benjamina R. Barbera „Skonsumowani. Jak rynek psuje dzieci, infantylizuje dorosłych i połyka obywateli” i dopiero co wydanej po angielsku ostatniej książki Josepha E. Stiglitza „Freefall: America, Free Markets, and the Sinking of the World Economy”. Stiglitz obrazowo porównuje jakże odmienne dwa wydarzenia rozdzielone bez mała dwiema dekadami: upadek muru berlińskiego i upadek banku Lehman Brothers. Dokładniej, chodzi mu o porównanie skutków tych znamiennych epizodów. W bankructwie Lehman Brothers we wrześniu 2008r. dopatruje się podobnych skutków dla rynkowego fundamentalizmu, jakie runięcie muru berlińskiego miało dla komunizmu. Pisze: „Problemy z [neoliberalną] ideologią były znane przed tą datą, ale odtąd nikt już tak naprawdę nie może tej ideologii bronić. Wraz z upadkiem wielkich banków i domów finansowych, a także wynikającego stąd gospodarczego zamieszania i chaotycznych prób ich ratowania, czas amerykańskiego triumfalizmu się skończył”. To prawda, choć długo jeszcze będzie musiała się przebijać…
Inaczej pokazuje amerykańską rzeczywistość ostatnich trzech dekad, choć do zaskakująco podobnych, druzgocących dla neoliberalizmu, wniosków dochodzi tym razem nie uczony teoretyk, ale praktyk i biznesmen, założyciel i były prezes Vanguard Mutual Fund Group, John C. Bogle w książce „Dość. Prawdziwe miary bogactwa, biznesu i życia”. Aczkolwiek od strony literackiej nie jest to wielkie dzieło, trzeba je przeczytać, by lepiej pojąć, jak naprawdę funkcjonuje ten „wspaniały nowy świat”, czyli współczesny kapitalizm – gospodarka bardziej oparta na finansach i chciwości niż na przedsiębiorczości i wiedzy. Bogle przekonująco i przystępnie pokazuje, że taka odsłona rynkowej gospodarki musiała doprowadzić do rozległego kryzysu i – co ważniejsze – że z tej strony nie można się spodziewać rozwiązania piętrzących się przed ludzkością problemów. Jego recepty na przyszłość są, niestety, zbyt idealistyczne i mało praktyczne. Raz jeszcze się okazuje, że obnażać i krytykować łatwiej, niż proponować i tworzyć.
[srodtytul]Lekcje z transformacji[/srodtytul]