Jak Giertych został przyjacielem Sikorskiego

Poparcie byłego lidera LPR dla kandydatury szefa MSZ to owoc ich kilkuletniej bliskiej znajomości i współpracy

Aktualizacja: 17.03.2010 01:45 Publikacja: 16.03.2010 20:40

Roman Giertych i Radosław Sikorski jeszcze jako koledzy z rządu (2006 r.)

Roman Giertych i Radosław Sikorski jeszcze jako koledzy z rządu (2006 r.)

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

"Radosław Sikorski to czarny sen Kaczyńskiego" i "Bronisław Komorowski jest łatwiejszy dla PiS" – takie zdania często ostatnio padają z ust Romana Giertycha. Były lider LPR zupełnie jawnie zaangażował się w popieranie prezydenckich aspiracji szefa polskiej dyplomacji.

Opinia publiczna jest zaskoczona. Uważa to za zupełnie nowe zjawisko. Ale w istocie przyjazne stosunki między obu panami zaczęły się kilka lat temu.

Już wiosną 2006 r. ówczesny szef MON Radosław Sikorski odznaczył Giertycha srebrnym medalem "Za zasługi dla obronności kraju". Oficjalnie za to, że jeszcze jako lider partii opozycyjnej Giertych głosował przeciw obcięciu pieniędzy na wojsko.

Dokładnie rok później powstawała książka – wywiad rzeka z Sikorskim "Strefa zdekomunizowana". Sikorski nie był już ministrem w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Zapytany przez autora Łukasza Warzechę o współpracę z Giertychem, odpowiedział w sposób, który i dziś zaskakuje: – Jest czarującym człowiekiem, dowcipnym, oczytanym, towarzyskim. Nie zauważyłem u niego śladu patriarchalnego podejścia do pięknej i inteligentnej żony.

W innym miejscu tej książki Sikorski opowiadał o politycznych talentach Giertycha: – Miałby w USA szansę zostać jednym z przywódców tak zwanej moralnej większości. Być może nawet miałby perspektywy na prezydenturę.

Za komplement o żonie Giertych odwdzięczył się całkiem niedawno i też publicznie: – Anne Applebaum (żona Sikorskiego – red.) pokazała Zachodowi w książce "Gułag", jak wyglądała rzeczywistość Związku Radzieckiego. To dobre dla polskiej racji stanu. Jest lepszą polską patriotką, niż niejeden błaznujący poseł przynoszący rekwizyty do telewizji.

Ostatnie słowa to wyraźna aluzja do posła PO Janusza Palikota i jednocześnie odwet za atak tegoż polityka na żonę Sikorskiego.

Kontakty towarzyskie między rodzinami Giertychów i Sikorskich wzięły się także z tego, że dzieci obu par uczęszczają do placówek związanych z Opus Dei. Wprawdzie szkoły nie są koedukacyjne (Sikorscy mają synów, Giertychowie córki) i jest różnica wieku między dziećmi, ale rodzice mają okazję spotykać się w ramach prac stowarzyszenia zarządzającego placówkami.

Według osób z otoczenia obu panów są oni w stałym kontakcie telefonicznym. Ta zażyłość wyszła na jaw w grudniu 2008 r., gdy "Rz" napisała o esemesie Giertycha do Sikorskiego. Były wicepremier chwalił się przejęciem władzy w telewizji publicznej przez byłego wszechpolaka Piotra Farfała i wyeliminowaniem ludzi związanych z PiS. Pisał o dorżnięciu watahy w TVP.

W tym czasie współpraca była bardzo owocna. Dzięki niej PO ma cały czas pod kontrolą jeden ośrodek telewizji publicznej – w rodzinnym mieście Sikorskiego Bydgoszczy. Farfał mianował tam dyrektorami ludzi, których popierali lokalni posłowie PO. Sikorski dzięki znajomości z Giertychem pomógł w sfinalizowaniu tych działań.

Konsultacje Sikorski – Giertych toczyły się też po odwołaniu przez Farfała szefowej telewizji Biełsat Agnieszki Romaszewskiej, które wywołało oburzenie większe, niż Farfał się spodziewał. Sikorski jako szef MSZ, czyli instytucji współfinansującej Biełsat, zażądał przywrócenia Romaszewskiej. Ale według naszych informacji zrobił to po rozmowach z Giertychem, który uznał, że oficjalna interwencja MSZ pozwoli wycofać się z twarzą z wcześniejszej decyzji.

Warto też pamiętać, że Giertych jako adwokat prowadził sprawy wymierzone przeciwko Palikotowi i Komorowskiemu, czyli środowisku, z którym dziś rywalizuje szef MSZ.

Czy wsparcie Giertycha jest korzystne dla Sikorskiego? W oczach zwolenników PO to raczej obciążenie. A i wewnątrz Platformy – mimo że z Giertychem kontakty utrzymywali też Donald Tusk i Grzegorz Schetyna – łatwo będzie uczynić z tego zarzut.

W sondażu "Rz" przeprowadzonym wśród wyborców PO 60 proc. z nich chciało, by kandydatem Platformy na prezydenta był Komorowski. Odsiecz lidera LPR tego nie zmieni.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości