Banery nie zawsze szkodzą

Publikacja: 10.07.2010 01:07

Renata Ropska, specjalistka ds. reklamy, wykładowca SWPS w Warszawie

Renata Ropska, specjalistka ds. reklamy, wykładowca SWPS w Warszawie

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

[b]Rz: W piątek zakończył się proces o zadośćuczynienie za zasłonięte gigantyczną reklamą okno. Mieszkańcy bloków, na których wywieszane są takie banery, skarżą się na brak dopływu światła czy przykry zapach farby drukarskiej. Dlaczego reklamy muszą wisieć akurat na blokach, w których żyją ludzie?[/b]

[b]Renata Ropska, specjalistka ds. reklamy:[/b] Pracownicy agencji reklamowych szukają różnych sposobów na dotarcie do klienta i rzadko wykorzystują tylko jedno źródło, np. media. Reklama na budynku mieszkalnym gwarantuje firmie stałą obecność na rynku i w świadomości klienta. Bo jeżeli produkt jest blisko nas, to z czasem lubimy go coraz bardziej. Reklama wielkoformatowa to także sygnał dla odbiorcy, że firma, która na niej widnieje, jest solidna, ma konkretny budżet, a jej produkt jest godny zaufania.

Ale protesty mieszkańców pokazują, że taka firma będzie teraz musiała ponownie zdobyć ich zaufanie.

[b]Czy to się opłaca?[/b]

Słyszałam, że jedna firma zaprojektowała już baner, który ma wycięte miejsca na okna. Podejrzewam, że z czasem pojawią się kolejne tego typu udogodnienia lub na przykład propozycje przekazania części zysku na remont klatki czy elewacji. Często budynki, na których się zamieszcza reklamy, są szare i zaniedbane.

[b]A reklamy? Piękne, wesołe. [/b]

Wszyscy pamiętamy czasy, kiedy z zazdrością patrzyliśmy na kolorowe reklamy za granicą. Teraz mamy takie w Polsce i nam nie odpowiadają. Proszę też pamiętać, że są reklamy wielkoformatowe, które nie przeszkadzają mieszkańcom.

[b]Jakie?[/b]

Pożyteczne są na przykład reklamy rozwieszane na remontowanych się zabytkach. Część pieniędzy, które firma musi za to zapłacić, zostanie przekazana na ich odnowę. Kiedy dawno temu na Zamku Królewskim w Warszawie pojawiła się reklama Panoramy Firm, także protestowano. Jednak to ze środków za ekspozycję tej reklamy udało się naprawić elewację zamku.

[i]—rozmawiała Monika Gębala[/i]

[b]Rz: W piątek zakończył się proces o zadośćuczynienie za zasłonięte gigantyczną reklamą okno. Mieszkańcy bloków, na których wywieszane są takie banery, skarżą się na brak dopływu światła czy przykry zapach farby drukarskiej. Dlaczego reklamy muszą wisieć akurat na blokach, w których żyją ludzie?[/b]

[b]Renata Ropska, specjalistka ds. reklamy:[/b] Pracownicy agencji reklamowych szukają różnych sposobów na dotarcie do klienta i rzadko wykorzystują tylko jedno źródło, np. media. Reklama na budynku mieszkalnym gwarantuje firmie stałą obecność na rynku i w świadomości klienta. Bo jeżeli produkt jest blisko nas, to z czasem lubimy go coraz bardziej. Reklama wielkoformatowa to także sygnał dla odbiorcy, że firma, która na niej widnieje, jest solidna, ma konkretny budżet, a jej produkt jest godny zaufania.

Publicystyka
Joanna Ćwiek-Świdecka: Czy nauczyciele będą zarabiać więcej?
Publicystyka
Estera Flieger: Wygrał Karol Nawrocki, więc krowy przestały się cielić? Nie dajmy się zwariować
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: 6000 zamrożonych zwłok albo jak zapamiętamy Rosję Putina
Publicystyka
Bogusław Chrabota: O pilny ratunek dla polskich mediów publicznych
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Ukraina może jeszcze być w NATO