Janina Paradowska dzieli Polaków

Polacy przez ten rok zostali pozbawieni złudzeń. W rocznicę katastrofy smoleńskiej wchodzimy znużeni, ze świadomością, że ponad pamięć i żałobę wybiła się polityka - ubolewa Janina Paradowska w „Polityce” analizując stan przygotowań obchodów pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej.

Publikacja: 09.04.2011 19:45

Dla udowodnienia tezy publicystka przytacza wyniki sondażu.

Według przeprowadzonego ostatnio sondażu CBOS 87 proc. ankietowanych uważa, że katastrofa smoleńska to dziś przede wszystkim narzędzie politycznej walki, dla 85 proc. to temat zastępczy, odciągający uwagę od innych ważnych spraw, aż 78 proc. uznaje, że mówienie o tym wydarzeniu jest nudne i irytujące.

Można by przypuszczać, że na kilka dni przed obchodami „Polityka” stara się uspokoić nastroje. Nic bardziej mylnego, Janina Paradowska ujawnia, że całość przygotowań została przeniesiona na sympatyzujące z Jarosławem Kaczyńskim mediach z „Gazetą Polską” na czele, w jej klubach, związanych z nią środowiskach, w rodzinach Radia Maryja. Dodatkowym elementem wzmacniającym ideowy przekaz PiS mają być jej zdaniem filmy „Mgła” „Krzyż”, „Listy z Polski” oraz rozszerzona wersja „Solidarnych 2010” . To jednak nie koniec.

Najważniejsze będą bowiem manifestacje mające zgromadzić tłumy oraz ich oprawa. Apelom o użyczenie miejsc noclegowych pielgrzymom, którzy przyjadą do stolicy, aby „oddać hołd poległym w Smoleńsku i zaprotestować przeciwko poniżaniu Polski przez rząd i prezydenta”, towarzyszy dość dziwne ostrzeżenie, aby były to tylko „pojedyncze miejsca, bo obawiamy się prowokacji”. W ogóle wielość działań mających utrudnić obchody, lub nawet je rozbić, jest podobno zatrważająca, co niewątpliwie ma podgrzać nastrój zagrożenia, utwierdzić zebranych, że mają żarliwie bronić „sprawy” – ostrzega Paradowska.

Oczywiście według Paradowskiej w tych partyjno-prywatnych obchodach ma wziąć, udział ponad 100 tys. osób z całej  Polski, a zapisy przyjmowane są w biurach posłów PiS.

W Warszawie szczególnie aktywni są byli szefowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego i środowisko „Gazety Polskiej”, na której spoczywa prawie cały ciężar organizacyjny. (Czy da się zresztą wytyczyć jakąś linię podziału między PiS a tą gazetą?) – demaskuje dziennikarka.

Autorka dostrzega zagrożenie w różnych lokalnych inicjatywach służących upamiętnieniu ofiar katastrofy i Lecha Kaczyńskiego. Zwraca uwagę, że takie działania, nie służą budowaniu jedności, a swym rozmachem zasłaniają oficjalne rządowe obchody. Oczywiście wszystkiemu winne jest :

PiS, które żyje coraz częściej poza systemem politycznym, i tak też obchodzi tę rocznicę. Obchodzi ją chcąc umocnienia społecznego podziału, który katastrofa smoleńska wywołała, budując na jej fundamencie swoją polityczną pozycję, tożsamość, gromadząc tych, którzy już całą prawdę o katastrofie smoleńskiej znają – alarmuje.

Obchody pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej budzą w Janinie Paradowskiej obawy.

Pierwszej rocznicy smoleńskiej katastrofy od dłuższego czasu oczekuje się z zaniepokojeniem. (…) Utrwaliły się dwie prawdy o katastrofie. Jedna przerzucająca most między mordem katyńskim a Smoleńskiem, i druga – widząca w wyjeździe na obchody katyńskiej rocznicy tragiczny splot politycznych ambicji, brawury, nonszalancji i niekompetencji. Te dwie prawdy nigdy się nie zejdą, nawet nie zbliżą do siebie. ?

Dla udowodnienia tezy publicystka przytacza wyniki sondażu.

Według przeprowadzonego ostatnio sondażu CBOS 87 proc. ankietowanych uważa, że katastrofa smoleńska to dziś przede wszystkim narzędzie politycznej walki, dla 85 proc. to temat zastępczy, odciągający uwagę od innych ważnych spraw, aż 78 proc. uznaje, że mówienie o tym wydarzeniu jest nudne i irytujące.

Pozostało 88% artykułu
Publicystyka
Marek Migalski: Prawa mężczyzn zaważą na kampanii prezydenckiej?
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Szary koń poszukiwany w kampanii prezydenckiej
Publicystyka
Marek Kutarba: Jak Polska chce patrolować Bałtyk bez patrolowców?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rafał Trzaskowski musi przestać być warszawski, żeby wygrać wybory
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Gruzja w ślepym zaułku. Dlaczego nie mogło być inaczej?
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska