W Indiach i krajach azjatyckich preferowanie męskich potomków jest rzeczą naturalną i kulturową. Na portalu dzieci.pl można przeczytać: W kulturze Indii syn to radość i bogactwo, dziewczynka – ciężar i kłopot. Do tego stopnia, że masowo zmienia się im płeć w wieku niemowlęcym, bo to wstyd mieć córkę.
Okazuje się, że nie tylko w Indiach i Chinach przyszli rodzice, gdyby mogli wybrać, zdecydowaliby się na chłopca:
Gallup zapytał Amerykanów, jaką płeć wybraliby, gdyby mogli mieć tylko jednego potomka. 40 procent respondentów zdecydowałoby się na chłopca, 28 procent na dziewczynkę. W wielu krajach azjatyckich męski potomek utożsamiany jest z ekonomicznym bezpieczeństwem rodziców na starość. Jednak w amerykańskiej kulturze to właśnie córki, a nie synowie, częściej zajmują się rodzicami. Czytelnicy amerykańskiego dziennika sugerują, że mężczyźnie łatwiej wychować i zrozumieć syna niż córkę. Pojawia się też pogląd, że dziewczynka potrzebuje więcej uwagi i pochłania więcej czasu rodziców.
A jak myślą Polacy?
Ponad połowa Polaków (56 proc.) pytana w 2001 roku przez OBOP o preferencje odnośnie tylko jednego dziecka odpowiedziała, że płeć nie ma znaczenia. 22 proc. zdecydowałaby się na chłopca, 19 proc. na dziewczynkę. Prawie połowa uważała, że płeć nie ma wpływu na wychowanie. W przeciwieństwie do internautów amerykańskich Polacy są przekonani, że to wychowanie synów jest trudniejsze.