Zapytany, czym różniłoby się jego exposé od wystąpienia Donalda Tuska, odpowiada:
Nie różniłoby się zapewne w kwestiach zasadniczych. Takie rozwiązania, jak wydłużenie wieku emerytalnego do 67. roku życia i zrównanie go dla mężczyzn i kobiet, czy zmiany w emeryturach mundurowych, były absolutną koniecznością. (...) Podejmując te działania, rzeczywiście można się zabezpieczyć, szczególnie przed wewnętrznymi skutkami kryzysu. Pamiętajmy jednak, że żyjemy w centrum kontynentu, na którym szaleje burza i na sytuację na rynkach zagranicznych specjalnie wpływu nie mamy.
O planach rządu wobec polityki prorodzinnej i becikowym:
Te pieniądze nie zostaną nigdzie przeniesione, tylko trafią do mniej zamożnych rodzin wielodzietnych. Tak się to zbilansuje. Dla beneficjentów tych świadczeń będzie to solidnie odczuwalne wsparcie. (...) W obrębie wydatków na cele społeczne, edukację, służbę zdrowia - każda oszczędność jest szkodliwa, w dodatku te dziedziny są chronicznie niedoinwestowane.
Borowski mówi także o likwidacji KRUS: