Reklama
Rozwiń

Janusz Śniadek: Lekcja stanu wojennego jest lekcją kłamstwa

Ci, którym nie w smak był Marsz Niepodległości i Solidarności, zarzucali PiS, iż takie obchody 13 grudnia zakłócają pamięć o ofiarach stanu wojennego. Janusz Śniadek w salonie24.pl ma inne zdanie

Publikacja: 15.12.2011 14:10

Janusz Śniadek: Lekcja stanu wojennego jest lekcją kłamstwa

Foto: W Sieci Opinii

Wspominanie ofiar stanu wojennego bez przypominania o tym, w co był wymierzony, bez podkreślania, w imię jakich wartości nasi bracia oddali swoje życie, obraża ich pamięć. Obchody rocznicy 13 grudnia mają sens tylko wówczas, gdy wspominając ofiary, potępiamy sprawców zbrodni i doceniamy wartości, dla których Polacy tracili życie. Gdy brakuje któregoś z tych elementów, lekcja historii staje się lekcją kłamstwa.

Były przewodniczący Solidarności, a dziś poseł PiS tłumaczy

Aktualne wydarzenia polityczne - berlińska deklaracja ministra Sikorskiego i potem premiera Tuska o gotowości Polski do rezygnacji z części suwerenności lub jej atrybutów - nadały rocznicy wprowadzenia stanu wojennego zupełnie nowy wymiar. Dlatego przypominanie o wydarzeniach sprzed 30 lat i nawiązywanie do patriotycznych aspiracji Polaków stało się niewygodne dla rządzącej koalicji. Bo samo rodzi skojarzenia.

Pamiętający o cenie wolności Polacy są mniej skorzy do rezygnacji z atrybutów z trudem odzyskanej suwerenności. Rząd i prorządowe media robią więc wszystko, żeby zdyskredytować ideę Marszu Niepodległości i Solidarności. Patriotyzm staje się niepożądany, ale ja, jak wielu Rodaków, jestem niezmiennie dumny z bycia Polakiem. Już dawno nie śpiewałem „Żeby Polska była Polską” z takim wzruszeniem jak we wtorek 13 grudnia.

I konkluduje:

Polsce zdecydowanie są dziś potrzebne manifestacje patriotyzmu, nawet jeśli ich przekaz niektórzy będą próbowali dezawuować. Nie zachowamy polskiej tożsamości bez patriotycznego wychowania młodzieży, opartego na przykładach ofiarności i gotowości do poświęceń, tak licznych w naszej historii.

 

Wspominanie ofiar stanu wojennego bez przypominania o tym, w co był wymierzony, bez podkreślania, w imię jakich wartości nasi bracia oddali swoje życie, obraża ich pamięć. Obchody rocznicy 13 grudnia mają sens tylko wówczas, gdy wspominając ofiary, potępiamy sprawców zbrodni i doceniamy wartości, dla których Polacy tracili życie. Gdy brakuje któregoś z tych elementów, lekcja historii staje się lekcją kłamstwa.

Były przewodniczący Solidarności, a dziś poseł PiS tłumaczy

Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia
Publicystyka
Marek Migalski: Jak prezydent niszczy państwo – cudy nad urną i rosyjskie boty