Zdzisław Krasnodębski: Rząd uważa, że obywatele muszą się dostosować do jego decyzji

Socjolog i publicysta - Zdzisław Krasnodębski jest przekonany, że mimo protestów Donald Tusk nie zmieni swojego postępowania i nie zacznie rozmawiać ze społeczeństwem

Publikacja: 07.02.2012 10:11

Zdzisław Krasnodębski: Rząd uważa, że obywatele muszą się dostosować do jego decyzji

Foto: W Sieci Opinii

Krasnodębski w wywiadzie dla „Super Expressu” komentuje wczorajsze spotkanie w Kancelarii Premiera w sprawie ACTA:

Decyzję Donalda Tuska należy widzieć bardziej w kategoriach odwrotu taktycznego, który widzieliśmy już w kilku przypadkach. Ale premier podpisał już ACTA, a teraz gra na przeczekanie. (...) Pamiętamy, że wypowiedzi premiera i rządu z początku burzy wokół ACTA były bardzo stanowcze. Teraz okazuje się, że uległ protestom. To tylko pokazuje, że tylko nacisk społeczny wymusza na rządzie konsultacje z opinią publiczną. A ta ekipa nie słynie z chęci do rozmowy z obywatelami.

O nietypowej metodzie komunikacji rządu z obywatelami:

Podobnie było z ustawą refundacyjną. Dopiero po proteście lekarzy zaczęły się rozmowy. Myślę więc, że od dłuższego czasu jest to stała metoda komunikowania się tego rządu ze społeczeństwem. Jeszcze na początku pierwszej kadencji pamiętamy debaty rządzących z obywatelami. Teraz zasada jest taka, że najpierw przygotowuje się ustawy lub podejmuje decyzje, a dopiero potem toczy się rozmowa, wymuszona silnym i trwałym oporem społecznym.

Czy protesty nauczą premiera rozmowy ze społeczeństwem?

Nie wierzę w taką zmianę. Filozofia premiera jest bowiem taka, że obywateli traktuje się jak konsumentów, którym sprzedaje się jakiś ładnie opakowany produkt. W gruncie rzeczy uważa on, że głównym aktem politycznym obywateli są wybory. Potem rządzi się, będąc przekonanym, że obywatele mają się dostosować do podjętych decyzji, a nie wpływać na proces ich podejmowania. (...) Wydaje mi się, że ani nie rozumie idei społeczeństwa obywatelskiego, ani nie lubi. Niby słynie ze świetnej komunikacji ze społeczeństwem, ale ta w gruncie rzeczy ogranicza się do PR-owskich zagrywek.

Krasnodębski w wywiadzie dla „Super Expressu” komentuje wczorajsze spotkanie w Kancelarii Premiera w sprawie ACTA:

Decyzję Donalda Tuska należy widzieć bardziej w kategoriach odwrotu taktycznego, który widzieliśmy już w kilku przypadkach. Ale premier podpisał już ACTA, a teraz gra na przeczekanie. (...) Pamiętamy, że wypowiedzi premiera i rządu z początku burzy wokół ACTA były bardzo stanowcze. Teraz okazuje się, że uległ protestom. To tylko pokazuje, że tylko nacisk społeczny wymusza na rządzie konsultacje z opinią publiczną. A ta ekipa nie słynie z chęci do rozmowy z obywatelami.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości