Czy prawda poniża ludzi

Katarzyna Wiśniewska z Gazety Wyborczej twierdzi, że Kościół nowym dokumentem przeciwko in vitro "poniża ludzi"

Publikacja: 10.04.2013 19:55

Czy prawda poniża ludzi

Foto: AFP

Czołowej (i wybitna) specjalistce "Gazety Wyborczej" od spraw Kościoła tym razem nie spodobała się nowo wydana broszura Episkopatu Polski "O wyzwaniach bioetycznych, przed którymi stoi współczesny człowiek". Według publicystki jej wydźwięk poniża ludzi i  nie służy ona promocji miłości bliźniego. Z tekstu wynika, że świadczy o tym fragment, w którym biskupi nazywają metodę sztucznego zapłodnienia "'produkcją' człowieka stanowiąca w istocie formę zawładnięcia życiem ludzkim".

In vitro to "'produkcja' człowieka stanowiąca w istocie formę zawładnięcia życiem ludzkim" - czytamy w broszurze "o wyzwaniach bioetycznych, przed którymi stoi współczesny człowiek". Zaprezentowano ją we wtorek w Episkopacie.

Zagrożenie stygmatyzacją dzieci poczętych in vitro jest coraz większe, i to głównie Kościół się do niego przyczynia.

Wyobrażam sobie sytuację, że dzieci, do których przypadkiem dotrą słowa któregoś z biskupów potępiających in vitro (listy Episkopatu pełne duszpasterskiej troski kontra in vitro nieraz czytywano w kościołach), zaczną natrząsać się z rówieśników w przedszkolu czy szkole i szukać na ich twarzach bruzd albo pytać, czy żyją, bo wcześniej zabito ich siostrzyczki i braciszków.

To raczej kiepska promocja chrześcijańskiej miłości bliźniego.

- wypomina z zatroskaniem Wiśniewska. To, w jaki logiczny sposób wyciągnęła ze sformułowania "produkcja człowieka" zagrożenie stygmatyzacją dzieci pozostanie już chyba tajemnicą znana jedynie samej autorce (a tak na marginesie: na jakiej podstawie dzieci w przedszkolu czy szkole mają wiedzieć, że któryś z ich rówieśników przyszedł na świat dzięki metodzie in vitro? ). Jednak nawet, gdyby taki związek był, to czy dlatego Kościół ma nie mówić prawdy i wypowiadać się przeciw in vitro? Bo jak inaczej niż "produkcją ludzi" można nazwać proces sztucznego zapłodnienia i hodowania zarodków w szalce Petriego?  Niestety, tam, gdzie brak argumentów, zawsze jest miejsce na emocjonalną manipulację. Jak widać, pani Katarzyna chętnie z tego korzysta.

Publicystyka
Estera Flieger: Dlaczego rezygnujemy z własnej opowieści o II wojnie światowej?
Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem