Polityczne referendum

Kampania na rzecz referendum ws. odwołania prezydent Warszawy to polityczna akcja - oburza się Katarzyna Kolenda-Zaleska

Publikacja: 18.06.2013 14:52

Katarzyna Kolenda-Zaleska

Katarzyna Kolenda-Zaleska

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

"Warszawa rozwija się fantastycznie" - pisze w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej" Katarzyna Kolęda-Zaleska. Dlatego uważa pomysł przeprowadzenia referendum w sprawie jej odwołania za hucpę.

W Warszawie kiepsko się jeździ przez rozkopane ulice, budowę metra, problemy z tunelem. Codziennie rano i wieczorem szlag człowieka trafia. Wściekłość trzeba na kimś wyładować. Na kim? Oczywiście na prezydencie miasta. Ale czy to trochę nie absurdalne, że krytykujemy władze za to, że coś robią. Można sobie wyobrazić, jak by wyglądało miasto, gdyby nie remonty i nowe ulice, objazdy, estakady. Dla uczciwości trzeba przyznać, że są. Dojazd na lotnisko przestał być koszmarem. Doceniam też poziom nowych inwestycji, rozrastające się miasteczka biznesowe powstałe za unijne dotacje. Miasto rozwija się fantastycznie

- pisze dziennikarka, zgrabnie omijając fakt, że wszystko, co władza "robi" i "rozwija", robi z wielkimi opóźnieniami i w sposób, który paraliżuje miasto. Jednak i Kolęda-Zaleska nie jest całkiem zadowolona z rządów pani prezydent, bo potem wymienia szereg dowodów na to, że jej dwie kadencje to jednak pasmo porażek

Do prezydent miasta nie mam pretensji za te rozkopane ulice. Mam za brak wizji tego, czym to miasto ma być. Mam za brak pomnika Lecha Kaczyńskiego i małostkowe spory o to, gdzie mógłby stanąć. Mam za lekceważenie i niedocenianie kultury, za nieumiejętność rozmowy z mieszkańcami. Plac Defilad straszy, a miał być wizytówką miasta. Dziwi brak determinacji we wspieraniu Muzeum Sztuki Nowoczesnej. (...) Pani prezydent sprawia wrażenie, jakby ona i jej urzędnicy mieli monopol na rację i każda próba dyskusji o ich planach to zamach na ich mądrość. A rządzenie lokalną społecznością powinno się odbywać w dialogu. (...) Władza, zwłaszcza władza lokalna, musi być blisko ludzi. W Warszawie nie jest i to jest główny powód kłopotów Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Mimo to, Kolęda-Zaleska potępia organizatorów akcji referendum

To wyłącznie akcja polityczna

i byłoby uczciwie, gdyby jej organizatorzy powiedzieli wprost, że właśnie rozpoczęli kampanię wyborczą przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi. Jaki bowiem sens ma robienie referendum na rok przed wyborami? Byłby sens, gdyby do wyborów zostało co najmniej pół kadencji. (...)

Ależ oczywiście, że to polityczna akcja. Bo jak wyglądałoby referendum niepolityczne? Czy protest przeciwko polityce i politykom rządzącym miastem może być niepolityczny? Tego dziennikarka nam nie wyjaśnia. I choć ma racje, że referendum w tym momencie nie ma większego praktycznego sensu, to wydaje się, że warto je zorganizować - choćby po to, by pokazać, że niekompetencja, nieodpowiedzialność i arogancja władzy nie jest w demokracji bezkarna.

Na koniec dziennikarka TVN pisze:

Mieszkańcy powinni wiedzieć, ile to wydarzenie kosztuje i co na tym mogą zyskać lub stracić. Muszą mieć świadomość, że podpisując wniosek o referendum, wpisują się w polityczną akcję opozycji, która ma na celu pogrążenie coraz bardziej słabnącej Platformy. Odwołanie Hanny Gronkiewicz-Waltz to będzie cios dla PO, po którym może się już nie podnieść

Dzięki czemu przynajmniej wiemy, co stoi za jej "polityczną akcją" obrony pani prezydent Warszawy.

"Warszawa rozwija się fantastycznie" - pisze w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej" Katarzyna Kolęda-Zaleska. Dlatego uważa pomysł przeprowadzenia referendum w sprawie jej odwołania za hucpę.

W Warszawie kiepsko się jeździ przez rozkopane ulice, budowę metra, problemy z tunelem. Codziennie rano i wieczorem szlag człowieka trafia. Wściekłość trzeba na kimś wyładować. Na kim? Oczywiście na prezydencie miasta. Ale czy to trochę nie absurdalne, że krytykujemy władze za to, że coś robią. Można sobie wyobrazić, jak by wyglądało miasto, gdyby nie remonty i nowe ulice, objazdy, estakady. Dla uczciwości trzeba przyznać, że są. Dojazd na lotnisko przestał być koszmarem. Doceniam też poziom nowych inwestycji, rozrastające się miasteczka biznesowe powstałe za unijne dotacje. Miasto rozwija się fantastycznie

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości