Reklama

Sto lat za Anglikami, czyli o zwalczaniu seksizmu.

BBC odnosi sukces na polu walki o równość - zmusiła swojego komentatora do przeproszenia na żywo za "seksistowski incydent"

Publikacja: 02.10.2013 17:01

Robbie Fowler

Robbie Fowler

Foto: Wikimedia Commons

Zapraszam Was, drodzy Czytelnicy, do przeprowadzenia eksperymentu myślowego. Wyobraźmy sobie, że oglądamy w telewizji publicznej mecz na szczycie polskiej Ekstraklasy, np. Legia - Wisła. W pewnym momencie tego zaciętego meczu dochodzi do nerwowego spięcia  między dwoma piłkarzami. Jeden popycha drugiego, ten zaś oddaje mu łapiąc go za głowę, po czym obaj sugerują sędziemu że zostali mocno skrzywdzeni.

- Takie zachowanie nie przystoi dorosłym ludziom. Biją się jak dziewczynki - komentuje zajście Dariusz Szpakowski.

Koniec eksperymentu. "No i co z tego? O co tu chodzi?" - pomyśli zapewne większość z was. I właśnie o tę reakcję (a właściwie  tu chodzi. Będąc wychowanymi w ponurej, nietolerancyjnej, obciążonej przez piętno katolicyzmu Polsce nie potrafimy - bez odpowiedniej instrukcji - dostrzec ohydnego seksizmu, który złowieszczo wyziewa wręcz z wypowiedzi komentatora porównującego nerwowo sprzeczających się piłkarzy do zachowania dziewczynek.

Na szczęście, Polska nie jest całym światem. Na tym świecie są zaś kraje, które doszły już do takiego etapu rozwoju i oświecenia, który pozwala widzieć rzeczy takimi, jakimi naprawdę są (tj. elementami opresyjnej mizoginistycznej kultury tworzonej przez tysiąclecia na naszym kontynencie). Krajem takim jest Anglia, w której to miał miejsce bardzo podobny incydent jak ten w przywołanym eksperymencie.  Podczas meczu Tottenham - Chelsea doszło do starcia między Janem Verthongenem, a Fernando Torresem. Jeden z komentujących spotkanie w pomeczowym studio w BBC, były piłkarz Liverpoolu Robbie Fowler porównał ich zachowanie do zachowania dziewczynek.

Torres i Verthongen ciągle sobie dokuczali, zupełnie jak dwie dziewczynki, ciągnęli się za koszulki, popychali się...

Reklama
Reklama

- powiedział Fowler.

Tyle że Anglia to nie zacofana Polska, więc reakcja była natychmiastowa. Po krótkiej przerwie i powrocie do studia, płonący ze wstydu (i inspirowany ostrą reprymendą od swoich szefów w BBC) Fowler ukazał się przed kamerami i na żywo wygłosił następujące przeprosiny:

Wcześniej w programie pozwoliłem sobie na komentarz dotyczący kobiecej piłki nożnej. Przepraszam. Jestem wielkim fanem kobiecej drużyny Liverpoolu. Wszystkim, którzy w swoich domach poczuli się obrażeni, chciałbym powiedzieć, że jest mi niezwykle przykro. Mam nadzieję że to się już więcej nie powtórzy.

I od razu świat staje się lepszym miejscem.

 

Zapraszam Was, drodzy Czytelnicy, do przeprowadzenia eksperymentu myślowego. Wyobraźmy sobie, że oglądamy w telewizji publicznej mecz na szczycie polskiej Ekstraklasy, np. Legia - Wisła. W pewnym momencie tego zaciętego meczu dochodzi do nerwowego spięcia  między dwoma piłkarzami. Jeden popycha drugiego, ten zaś oddaje mu łapiąc go za głowę, po czym obaj sugerują sędziemu że zostali mocno skrzywdzeni.

- Takie zachowanie nie przystoi dorosłym ludziom. Biją się jak dziewczynki - komentuje zajście Dariusz Szpakowski.

Reklama
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Donald Trump chce, by armia USA podjęła walkę z woke na ulicach miast?
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Demokraci znaleźli sposób na Donalda Trumpa
Publicystyka
Piotr Buras: Umowa z Mercosurem to strategiczny wybór Europy
Reklama
Reklama