Robert Gwiazdowski: O likwidacji TVP słów kilka. Z prawnego punktu widzenia

Opozycja zamiast poczekać i zrobić, co chce z telewizją publiczną, chodziła po studiach i gadała, co planuje. Minister Piotr Gliński zrobił im więc na złość.

Aktualizacja: 30.11.2023 08:03 Publikacja: 30.11.2023 03:00

Robert Gwiazdowski: O likwidacji TVP słów kilka. Z prawnego punktu widzenia

Foto: AdobeStock

Obok sporu o to, kto zgodnie z konstytucją ma wybierać reprezentantów spośród sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa (bo twórcy konstytucji tego w niej nie napisali, tylko odesłali do ustawy), będziemy mieć spór o to, czy zgodny z konstytucją jest art. 460 § 1 kodeksu spółek handlowych (k.s.h.). A to przy okazji planu pana wicepremiera Glińskiego wprowadzenia do statutu TVP przepisu, że „w razie otwarcia likwidacji likwidatorami są wszyscy członkowie Zarządu oraz kierownik komórki organizacyjnej Spółki zajmującej się obsługą prawną”.

Opozycja demokratyczna chwaliła się bowiem, że skoro nie będzie mogła zmienić zarządu telewizji, to w stan likwidacji postawi spółkę i wyznaczy swojego likwidatora. Tak to jest, jak się lata po telewizorach i gada za dużo, co się zrobi, zamiast poczekać i zrobić.

Teraz słychać, że ta zmiana będzie… niezgodna z konstytucją. Tak uznali uznani profesorowie. W uznanych gazetach. To może przypomnę, że k.s.h. stanowi, iż „likwidatorami są członkowie zarządu, chyba że statut lub uchwała walnego zgromadzenia stanowi inaczej”. I statut ma stanowić inaczej: poza członkami zarządu likwidatorem ma być jeszcze „kierownik komórki”. Wymogów żadnych nie ma. Równie dobrze co z komórki zajmującej się obsługą prawną mógłby to być ktoś z komórki zajmującej się sprzątaniem.

Czytaj więcej

Jan Pawlicki: Zagłodzić, zaorać czy pielęgnować - co dalej z TVP?

Proszę jednak zachować spokój. Zmiana statutu spółki wymaga jej wpisania do rejestru przedsiębiorców prowadzonego przez właściwy sąd rejestrowy (dla TVP to Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego Sądu Rejonowego dla miasta stołecznego Warszawy). Choć zgodnie z ustawą o Krajowym Rejestrze Sądowym na rozpoznanie wniosku ma on siedem dni, to dzięki reformie Zbigniewa Ziobry czeka się na to znacznie dłużej. Więc jak powstanie nowy rząd, nowy minister kultury odbędzie walne zgromadzenie spółki TVP SA, które uchyli wcześniej podjętą uchwałę o zmianie statutu. I już.

A jakby jednak tym razem sąd się wyjątkowo wyrobił w terminie zakreślonym w ustawie, to można zrobić parę innych rzeczy. Na przykład przy pomocy uchwały Sejmu. Bo skoro taką uchwałą można odwołać prezydenta, Trybunał Konstytucyjny, sędziów i nie pamiętam już co zrobić jeszcze, to i zmianę statutu jakiejś głupiej spółki można chyba będzie trzasnąć w ten sam sposób, nie?

A bez sarkazmu? Jest na przykład art. 463 § 4 k.s.h.: „na wniosek osób mających w tym interes prawny sąd rejestrowy może, z ważnych powodów, odwołać likwidatorów i ustanowić innych”. Przywracamy przecież praworządność.

Autor jest adwokatem, profesorem Uczelni Łazarskiego

Obok sporu o to, kto zgodnie z konstytucją ma wybierać reprezentantów spośród sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa (bo twórcy konstytucji tego w niej nie napisali, tylko odesłali do ustawy), będziemy mieć spór o to, czy zgodny z konstytucją jest art. 460 § 1 kodeksu spółek handlowych (k.s.h.). A to przy okazji planu pana wicepremiera Glińskiego wprowadzenia do statutu TVP przepisu, że „w razie otwarcia likwidacji likwidatorami są wszyscy członkowie Zarządu oraz kierownik komórki organizacyjnej Spółki zajmującej się obsługą prawną”.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Publicystyka
Jacek Czaputowicz: Interwencja Boża w wybory w Ameryce
Publicystyka
Paweł Kowal: W sprawie Ukrainy NATO w połowie drogi
Publicystyka
Łukasz Warzecha: Przez logikę odwetu Donald Tusk musi za wszelką cenę utrzymać się u władzy
Publicystyka
Groźny marsz Marine Le Pen
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Publicystyka
W Małopolsce partia postawiła się Jarosławowi Kaczyńskiemu. Czy porażkę można przekuć w sukces?