W styczniu nie doszło do przełomu, jeśli chodzi o listy opozycji. Kluczowe rozmowy jeszcze przed najważniejszymi graczami. Ale już teraz można powiedzieć, że opozycja nie przypomina tej sprzed czterech lat. To oczywiste, że nowym graczem w Sejmie jest Szymon Hołownia, a poza Sejmem – AgroUnia Michała Kołodziejczaka. Inną pozycję mają też samorządowcy, w tym przede wszystkim prezydenci największych miast skupieni w ruchu Tak! Dla Polski.
W 2019 r. samorządowcy byli rozproszeni, w 2023 r. są politycznie skonsolidowani jako siła po stronie opozycji. Uczestniczą w ustaleniach nowego Paktu Senackiego i chcą być podmiotem na liście do Sejmu. Najlepiej wspólnej, ale jeśli nie okaże się to możliwe, to najczęściej o ruchu samorządowym mówi się w kontekście tzw. listy EPP Plus, czyli PO, PSL i właśnie Tak! Dla Polski. W badaniu SW Research dla Tak! Dla Polski, którego wyniki poznała „Rzeczpospolita”, ruch startujący oddzielnie może liczyć na 10,7 proc. PiS uzyskuje w tym sondażu 22 proc., KO – 17,4 proc. Samorządowcy wyprzedzają Polskę 2050 Szymona Hołowni (9,1 proc.), Konfederację (9 proc.) i Lewicę (7,1 proc.). Pod progiem w tym badaniu znajduje się PSL z wynikiem 2,6 proc., a aż 19 proc. jest niezdecydowanych. Badanie przeprowadzono pod koniec stycznia 2023 r.
Czytaj więcej
W ciągu dwóch tygodni poparcie dla PiS wzrosło o ponad 2 pkt. proc. - wynika z najnowszego sondaż...
Jak wynika z naszych informacji, wariantu, w którym samorządowcy startują samodzielnie, nie ma na stole. Ruch z udziałem Jacka Karnowskiego, Rafała Trzaskowskiego i innych chce być częścią większej całości. Najlepiej – wspólnej listy wszystkich sił określanych jako demokratyczne. Ale na początku lutego w roku wyborczym wariant wspólnej listy wydaje się mało prawdopodobny, chociaż aż do końca żaden scenariusz nie będzie wykluczony.
Jedno jest niemal pewne: w porównaniu z 2019 r. w Sejmie i Senacie będzie większa reprezentacja samorządu niż przed czterema laty. W badaniu, o którym mowa, ponad 65 proc. ankietowanych jest zresztą przekonanych, że samorząd powinien mieć swoją reprezentację w parlamencie.