Jan Maciejewski: Benedykt XVI już nie przeszkadza

Przy całym dramacie, tragiczności Josepha Ratzingera, udało mu się pozostawić po sobie coś, czego dawno już Watykan nie dał światu.

Publikacja: 11.01.2023 03:00

Papież Benedykt XVI

Papież Benedykt XVI

Foto: AFP

Trudno było oprzeć się wrażeniu pośpiechu, pragnienia, by mieć to już za sobą. Pochować, zamknąć, zapomnieć ten rozdział w historii Kościoła. I nie chodzi tu nawet o zdawkowe kazanie papieża Franciszka wygłoszone na pogrzebie swego poprzednika, tylko o mniej lub bardziej świadome zabiegi, by obniżyć rangę tego wydarzenia, ale też towarzyszące mu komentarze. Jakby niespełna osiem lat pontyfikatu Benedykta XVI było interludium, chwilą oddechu dla jednych, niepotrzebnej zwłoki dla drugich. A on sam jedynie hamulcowym zmian, niedzisiejszym staruszkiem, któremu świat uciekł z peronu, a on czeka na pociąg, który już nigdy nie przyjedzie. Dokładnie tak przedstawiono przecież Ratzingera w głupawym filmie Netflixa „Dwóch papieży”, którego ogromne afisze wisiały zresztą na watykańskich budynkach.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy Polska naprawdę powinna bać się bardziej sojuszniczych Niemiec niż wrogiej jej Rosji?
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama