Hubert Cichocki: Wygrywa kochany

Sondaże popularności polityków czy sondaże warunkowe drugiego wyboru nie mają większego znaczenia, a wręcz zniekształcają nasze analizy – pisze wykładowca SGH w Warszawie.

Publikacja: 17.11.2021 18:32

Hubert Cichocki: Wygrywa kochany

Foto: AdobeStock

Pod koniec października portal Onet opublikował sondaż pracowni IBRiS, w którym – oprócz tradycyjnych preferencji obywateli w zakresie głosowania na partie polityczne – umieszczone zostało poparcie „warunkowe" dla konkretnych ugrupowań (respondenci mogli zadeklarować poparcie dla partii politycznej; stwierdzić, iż mają do niej neutralny stosunek oraz wykluczają poparcie dla danej organizacji). Twórcy sondażu wyciągnęli z niego wniosek, że fakt tradycyjnej deklaracji poparcia dla partii można połączyć z „neutralnym" stosunkiem do danej partii, aby otrzymać poziom potencjału wyborczego danego ugrupowania. Fakt ten obudziłby słuszny gniew znanego profesora zarządzania i finansów specjalizującego się (choć sam pewnie obraziłby się na nazwanie go specjalistą) w zagadnieniach probabilistycznych Nassima Nicholasa Taleba.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne