Reklama

Roman Kuźniar: 1991. O roku ów!

Był taki rok, gdy w naszej polityce zagranicznej działy się cuda. Warto przypomnieć o tym, zwłaszcza, że nie doceniamy własnych sukcesów – pisze politolog i ekspert ds. międzynarodowych.

Publikacja: 18.10.2021 18:53

Roman Kuźniar

Roman Kuźniar

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska

Zwycięstwo Solidarności w czerwcu 1989 r., które było równoznaczne z upadkiem komunizmu, stanowiło początek radykalnego zwrotu także w polityce zagranicznej. Objęcie urzędu premiera przez Tadeusza Mazowieckiego i teki ministra spraw zagranicznych przez Krzysztofa Skubiszewskiego dało Polsce szanse na wprowadzenie nowej jakości w stosunkach ze światem zewnętrznym, a zwłaszcza na budowę zupełnie nowego miejsca Polski w Europie. Trudno wyobrazić sobie lepszy duet dla realizacji europejskich aspiracji Polski w tamtym czasie. Obaj byli przekonanymi Europejczykami, reprezentowali w wyjątkowo wiarygodny sposób przynależność do europejskiej kultury, co po dekadach komunizmu nie było wcale takie oczywiste, zwłaszcza dla naszych partnerów z Europy Zachodniej.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Polska może być celem Putina. Dlaczego gdy potrzeba jedności, Konfederacja się wyłamuje?
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Hołd lenny prezydenta Nawrockiego
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Jak Tusk i Kaczyński stali się zakładnikami Mentzena i Bosaka
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Narada Tuska i Nawrockiego przed spotkaniem z Trumpem w cieniu Westerplatte
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki potwierdził na Radzie Gabinetowej, jaki jest jego główny cel
Reklama
Reklama