Polska raczej nie wyda Zakajewa Rosji – analiza prawna “Rz”

Jeśli Ahmed Zakajew wjedzie do Polski, to jest ryzyko, że może zostać zatrzymamy, ale raczej nie będzie wydany Rosji

Publikacja: 16.09.2010 03:41

O losie czeczeńskiego lidera zadecyduje ocena zarzucanych mu czynów: jeśli są natury politycznej, nie ma czego się czego obawiać.

Po drugie to, czy w Rosji może liczyć na uczciwy proces: jeśli sąd czy minister sprawiedliwości nabiorą co do tego wątpliwości, nie mogą zgodzić się na ekstradycję.

W Rosji Zakajew ścigany jest pod zarzutem działalności terrorystycznej, ale w Wielkiej Brytanii, gdzie obecnie mieszka, ma azyl polityczny.

Tymczasem art. 604 kodeksu postępowania karnego wśród prawnych przeszkód ekstradycji wymienia m. in.: uzasadnioną obawę, że w państwie żądającym wydania może dojść do naruszenia wolności i praw osoby wydanej bądź że wniosek dotyczy przestępstw o charakterze politycznym.

Zarówno więc polskie sądy (dwie instancje) jak i minister będą musiały dokładnie zważyć charakter stawianych mu zarzutów. Ważnym argumentem będzie fakt, że Anglia jest naszym sojusznikiem, i wzorowym, gdy chodzi o standardy demokratyczne i wolnościowe, krajem. I nie dała zapewne azylu na ładne oczy.

Jeśli sąd odmówi wydania, minister będzie jego orzeczeniem związany, jeśli sąd nie zaoponuje, minister nadal będzie mógł odmówić Rosjanom.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości