Wynik tych wyborów nie zmienił mojego poglądu: system polskiej demokracji wymaga generalnego remontu. Nie ma oczywiście żadnych podstaw formalnych, by sukces PO kwestionować. Porażka PiS i klęska SLD też są bezsporne.
Publicysta twierdzi, że wynik Janusza Palikota jest potwierdzeniem patologii:
No i jest wynik Janusza Palikota (bo nie Ruchu Palikota). Jego sukces – moim zdaniem – dobitnie potwierdza patologię polskiej polityki. RP to „partia jednoosobowa", a źródłem jej sukcesu są skandalizujące zachowania i pieniądze.
Według Ryszarda Bugaja społeczeństwo nie będzie miało żadnego wpływu na politykę.
Nie jest oczywiście prawdą, że w tych wyborach ludzie na nic nie mieli realnego wpływu. Mieli wpływ na to, kto będzie premierem. Pewnie również na styl rządzenia. Ale na nic więcej. W szczególności nie mieli wpływu na przyszłą politykę państwa. (...) W przypadku PO rzeczywiście można z pewną dozą prawdopodobieństwa przewidzieć, co ta partia będzie robić. Będzie „pragmatycznie" chronić interesy zamożnych obywateli.