Reklama

Ryszard Bugaj: System polskiej demokracji wymaga generalnego remontu

Publicysta i były lider Unii Pracy - Ryszard Bugaj w „Rz” pisze o systemie finansowania partii politycznych, który jego zdaniem powinien być zmieniony

Publikacja: 19.10.2011 11:45

Ryszard Bugaj: System polskiej demokracji wymaga generalnego remontu

Foto: W Sieci Opinii

Wynik tych wyborów nie zmienił mojego poglądu: system polskiej demokracji wymaga generalnego remontu. Nie ma oczywiście żadnych podstaw formalnych, by sukces PO kwestionować. Porażka PiS i klęska SLD też są bezsporne.

Publicysta twierdzi, że wynik Janusza Palikota jest potwierdzeniem patologii:

No i jest wynik Janusza Palikota (bo nie Ruchu Palikota). Jego sukces – moim zdaniem – dobitnie potwierdza patologię polskiej polityki. RP to „partia jednoosobowa", a źródłem jej sukcesu są skandalizujące zachowania i pieniądze.

Według Ryszarda Bugaja społeczeństwo nie będzie miało żadnego wpływu na politykę.

Nie jest oczywiście prawdą, że w tych wyborach ludzie na nic nie mieli realnego wpływu. Mieli wpływ na to, kto będzie premierem. Pewnie również na styl rządzenia. Ale na nic więcej. W szczególności nie mieli wpływu na przyszłą politykę państwa. (...) W przypadku PO rzeczywiście można z pewną dozą prawdopodobieństwa przewidzieć, co ta partia będzie robić. Będzie „pragmatycznie" chronić interesy zamożnych obywateli.

Reklama
Reklama

Czego potrzeba polskiej polityce?

Nasuwa się postulat otwarcia sceny politycznej. Jego realizacja powinna być dobrze przemyślana i nikt nie powinien się łudzić, że zabezpieczy to przed wszelkimi patologiami. (...) Przede wszystkim trzeba się ustrzec złych pomysłów: ordynacji większościowej i likwidacji finansowania partii z budżetu.

Bugaj wysuwa pewne pomysły:

Myślę, że najlepszym zabezpieczeniem na wypadek, gdyby rozdrobniony lub skłócony (...) Sejm nie był zdolny wyłonić większości rządowej (lub gdy się ona rozpadnie), byłaby zasada, że na pewien okres (chyba nie na dłużej niż pół roku) może powstać rząd powoływany przez prezydenta bez zaufania Sejmu. (...) Być może prezydent powinien być też wyposażony w prawo wydawania w określonych sprawach dekretów.

Na temat finansowania partii:

Suma środków publicznych powinna być oczywiście drastycznie ograniczona. Przede wszystkim tych płynących kanałem partyjnym. Nie ma żadnych powodów, by finansowanie partii przekraczało 3 – 5 mln zł rocznie, natomiast są powody, by ta kwota była równa dla wszystkich beneficjentów i by były nimi wszystkie te partie, które osiągną przynajmniej 1-procentowe poparcie.

Reklama
Reklama

Brzmi to, niestety, jak kolejna utopia Ryszarda Bugaja, któremu nie sposób jednak odmówić przenikliwości spojrzenia na polską scenę polityczną. Szkoda, że nie chce na nią wrócić.

Publicystyka
Jan Zielonka: Lottokracja na ratunek demokracji
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Pożar w PiS. Czy partia bezpowrotnie straciła część wyborców na rzecz obu Konfederacji?
Publicystyka
Grzegorz Rzeczkowski: Odpowiedź na wywiad z Jackiem Gawryszewskim
Publicystyka
Jakub Sewerynik: Komu przeszkadzała Chanuka w Pałacu Prezydenckim?
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Czy dla europejskiej prawicy MEGA to dar niebios?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama