Jarosław Gowin ministrem sprawiedliwości. Gorące komentarze

Czy ktoś się spodziewał takiego ruchu Donalda Tuska? Doniesienia o planowanym mianowaniu Jarosława Gowina ministrem sprawiedliwości zaskoczyły wszystkich. Co sprawiło, że osoba z doktoratem z filozofii otrzyma takie stanowisko?

Publikacja: 17.11.2011 08:56

Jarosław Gowin ministrem sprawiedliwości. Gorące komentarze

Foto: W Sieci Opinii

Była pewna tradycja, że unikano nominacji tak politycznych i tak ideologicznych. To jest nieracjonalne, bo można się spodziewać, że wiele inicjatyw będzie miało o wiele trudniej.

Premier złamał tradycję. Ministrami sprawiedliwości byli zazwyczaj prawnicy i to utytułowani, a po drugie osoby które nie kojarzyły się tak politycznie i ideologicznie.

Podejrzewam, iż ta nominacja wzmocni bardzo pion prokuratorski. Będzie miał przed sobą partnera niedoświadczonego i bez żadnego autorytetu w środowisko.

To jest wynik wewnetrznej gry.

Piotr Zaremba na łamach portalu wPolityce.pl ocenia ruch premiera:

Obserwując decyzję z pewnej odległości, można widzieć w tym coś więcej niż manewry frakcyjne związane z neutralizacją Schetyny, któremu Tusk "podbiera" kolejnych zwolenników. Jedni z satysfakcją (Michał Kamiński), inni z obawą (Ludwik Dorn) przewidywali możliwość specyficznej taktyki Tuska. Przechyłowi w lewo w jednych sferach miałoby towarzyszyć przejmowanie pewnych elementów programu prawicy w innych: tak aby pozbawić oddechu PiS. Przyprzeć tę partię do prawej ściany.

O Gowinie Zaremba pisze:

W swojej nowej roli może wpaść na niejedną minę. Na przykład na styku z więziennictwem, które pozostaje w gestii tego ministerstwa. Wśród nielicznych członków rządu, których Tusk pozbył się bezlitośnie, byli, przypomnijmy, dwaj kolejni szefowie tego resortu.

Nie twierdzę, że Tusk to już dziś planuje wobec Gowina. Ale będzie mu łatwiej postąpić tak z kimś, kto nie raz i nie dwa krytykował go w wewnętrznych partyjnych dyskusjach. Zarazem pozbywa się w praktyce Gowina z parlamentu. Gdy wybuchną ostre światopoglądowe spory, a Tusk uczyni z tej tematyki przedmiot przetargów z lewicą czy z Ruchem Palikota, ministrowi będzie trudno organizować niezadowolonych platformerskich konserwatystów. I nie będzie mu wypadało, i nie będzie miał na to czasu. To być może dodatkowa korzyść dla lidera Platformy.

Grzegorz Wszołek na portalu salon24.pl ocenia:

Ministerstwo Sprawiedliwości jest jednym z kluczowych w państwie. Choćby dla zachowania powagi tego resortu, którego szef będzie komentował różne sprawy z punktu widzenia prawa, kierować nim powinien prawnik.

Konrad Piasecki na Twitterze ćwierkał:

Niezłe, niezłe. Gowin w rządzie to jeden (jedyny) krytyk partyjny mniej, a każda ciekawa postać w rządzie na wagę złota. Ale Kwiatk. Szkoda

A Kataryna napisała:

No i nie mówcie, że Tusk nie jest genialny! Świetnie sobie Gowina związał za stołek.

Była pewna tradycja, że unikano nominacji tak politycznych i tak ideologicznych. To jest nieracjonalne, bo można się spodziewać, że wiele inicjatyw będzie miało o wiele trudniej.

Premier złamał tradycję. Ministrami sprawiedliwości byli zazwyczaj prawnicy i to utytułowani, a po drugie osoby które nie kojarzyły się tak politycznie i ideologicznie.

Podejrzewam, iż ta nominacja wzmocni bardzo pion prokuratorski. Będzie miał przed sobą partnera niedoświadczonego i bez żadnego autorytetu w środowisko.

To jest wynik wewnetrznej gry.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa