Na stronie wprost.pl czytamy:
Republikańskie prawybory pokazują, jak poważna partia może być wzięta w jasyr przez grupę fanatyków. Większość startujących w nich kandydatów bardziej niż do batalii o prezydenturę pasowałaby do plebiscytu „oszołom roku". I naprawdę trudno byłoby wskazać w nim faworyta. Jedyny przytomny polityk w tym stadku, Mitt Romney, nie może się przebić przez sufit 25-procentowego poparcia, a przy okazji dorobił się wizerunku kameleona.
Tomasz Lis podkreśla, że:
Nasza prawica, PiS przede wszystkim, coraz bardziej przypomina amerykańską partię republikańską. Niestety, to nie komplement. (…)
Republikańscy fanatycy są zaś oddaleni od amerykańskiego centrum mniej więcej tak, jak fanatycy PiS od polskiego centrum.