Czesław Kiszczak skazany za wprowadzenie stanu wojennego

To była "organizacja przestępcza o charakterze zbrojnym". Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Czesława Kiszczaka w procesie autorów stanu wojennego na dwa lata pozbawienia wolności - w zawieszeniu. Sąd uznał, że Kiszczak dopuścił się zbrodni komunistycznej

Publikacja: 13.01.2012 09:01

Czesław Kiszczak skazany za wprowadzenie stanu wojennego

Foto: W Sieci Opinii

Sąd uznał, że Kiszczak dopuścił się zbrodni komunistycznej. Biorąc pod uwagę jego stan zdrowia i wiek orzekł karę 4 lat więzienia, ale na mocy przysługującego mu prawa do amnestii wyrok zmniejszono o połowę, w zawieszeniu na 5 lat.

Wyrok jest nieprawomocny a Kiszczak nie był na ogłoszeniu wyroku. Sąd uniewinnił byłego I sekretarza KC PZPR Stanisława Kanię, a sprawę członkini rady państwa Eugenii Kempary - umorzył z powodu przedawnienia. 

Jak mówiła w ustnym uzasadnieniu orzeczenia sędzia Ewa Jethon, jakkolwiek dotąd spotykano się z grupami przestępczymi o charakterze mafijnym, popełniającymi pospolite przestępstwa kryminalne, to Kodeks karny przewiduje sankcje dla każdego nielegalnego związku przestępczego - "niezależnie od tego, czy się jest zwykłym obywatelem, czy wysokim funkcjonariuszem państwa". Według prawa przesądza o tym wspólny cel dokonywania przestępstw, posiadanie hierarchii, kierownictwa, a także podział zadań, kompetencji i form działalności. Zdaniem sądu tak było i w tym przypadku: 

Niewątpliwie w okresie przygotowań do nielegalnego wprowadzenia stanu wojennego, wytworzyli trwałe formy organizacyjne na bazie Komitetu Obrony Kraju i jego sekretariatu, gdzie skupili działania planistyczne. Niewątpliwie wszyscy oni akceptowali kierownictwo Wojciecha Jaruzelskiego nie tylko jako ich przełożonego w hierarchii wojskowej, państwowej i partyjnej, ale także jako przywódcy tajnego porozumienia mającego na celu wprowadzenie stanu wojennego.

Sąd wskazał, że:

Hierarchia uczestników związku w strukturach aparatu państwa i partii była adekwatna do ich hierarchii w związku przestępczym; członkowie nie musieli tworzyć odrębnych, rozbudowanych struktur związku przestępczego.

A z chwilą mianowania Czesława Kiszczaka na ministra spraw wewnętrznych "związek uzyskał kontrolę nad wszystkimi uzbrojonymi formacjami, konieczną do nielegalnego wprowadzenia stanu wojennego".

Prezydent Jaruzelski był w tym procesie głównym oskarżonym, ale sąd ze względu na stan jego zdrowia wyłączył go do osobnego postępowania.

Sędzia uzasadniając wyrok podkreślała:

Faktycznym motywem działania członków związku przestępczego, mającego na celu nielegalne wprowadzenie stanu wojennego, było zachowanie obowiązującego systemu ustrojowego i osobistej pozycji w hierarchii aparatu partii i państwa

A także zwracała uwagę:

Nie ulega wątpliwości, że w momencie wprowadzenia stanu wojennego nie było bezpośredniego zagrożenia zbrojną interwencją ze strony wojsk Układu Warszawskiego, którego państwa oczekiwały rozwiązania sytuacji w Polsce poprzez polskie władze.

Uzasadniając uniewinnienie Stanisława Kani sąd stwierdził:

Nie działał on z zamiarem nielegalnego wprowadzenia stanu wojennego; opowiadał się za politycznym rozwiązaniem sytuacji w kraju, nie akceptował rozwiązań siłowych.

IPN zapowiedział apelację wyroku w tej części. Dekrety i uchwała o wprowadzeniu stanu wojennego podjęta przez Radę Państwa 12 grudnia 1981 r. były nielegalne.

Kania po wyjściu z sali rozpraw podkreślał, że wyrok "wymaga przemyślenia" stanu wojennego na nowo.

Jednym z pierwszych polityków, którzy się odnieśli do wyroku sądu, był poseł PiS Zbigniew Giżyński:

Jeśli nawet ten wyrok jest zbyt niski, to jest powodem do statysfakcji. Ktoś, kto wypowiedział wojnę z narodem, nie powinien chodzić w poczuciu chwały (…) i mówić, że robił dobrze, a to właśnie mówi gen Kiszczak i Jaruzelski. Dobrze, że usłyszał słowo: skazany.

I zapowiedział, że PiS złoży ustawę o odebraniu Jaruzelskiemu i Kiszczakowi stopni generalskich.

Sąd uznał, że Kiszczak dopuścił się zbrodni komunistycznej. Biorąc pod uwagę jego stan zdrowia i wiek orzekł karę 4 lat więzienia, ale na mocy przysługującego mu prawa do amnestii wyrok zmniejszono o połowę, w zawieszeniu na 5 lat.

Wyrok jest nieprawomocny a Kiszczak nie był na ogłoszeniu wyroku. Sąd uniewinnił byłego I sekretarza KC PZPR Stanisława Kanię, a sprawę członkini rady państwa Eugenii Kempary - umorzył z powodu przedawnienia. 

Pozostało 86% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości