Viktor Orban: W Europie Środkowej wiemy, czym jest wolność, bo jej tu nie było

Premier Węgier Viktor Orban był gościem w programie „Bliżej” Jana Pospieszalskiego i tłumaczył sens przemian, jakie zaszły w jego kraju

Publikacja: 21.01.2012 12:15

Viktor Orban: W Europie Środkowej wiemy, czym jest wolność, bo jej tu nie było

Foto: W Sieci Opinii

Są poważne ataki przeciwko nam i w takich chwilach przyjacielskie gesty bardzo dużo znaczą. Chciałbym podziękować wszystkim przyjaciołom Węgier w Polsce za poparcie. Chciałbym podziękować za demonstrację, za słowa pana premiera i za wypowiedź przywódcy opozycji.

Orban mówił o wolności:

Odczuwam jednak, że starszym demokracjom wydaje się, że mają prawo pouczać kraje, które przez wiele lat cierpiały przez sowiecką dyktaturę. I oni myślą czasami, że wiedzą więcej o demokracji i wolności niż Węgrzy, Polacy i inne państwa Europy Środkowej. Dla nas wolność z tego powodu jest droga, cenna jest wolność. Z tego powodu rozumiemy, czym są wolność i demokracja, ponieważ u nas tego nie było. Wychowywaliśmy się w dyktaturze. Dla nas wolność i demokracja są tak ważne jak powietrze i stare kraje Unii czasami nie widzą, jak bardzo to dla nas ważne.

Premier Węgier precyzował, za co jego polityka jest krytykowana w Europie:

Sądzę, że ataki przeciwko naszemu krajowi mają dwa powody. Jeden to powód moralny – chodzi o wartości. Rzeczywiście, konstytucja mówi, że bez chrześcijaństwa nasz kraj by nie przetrwał. To wartość, o którą musimy zadbać. Konstytucja mówi, że wartością jest szacunek dla własnego kraju i narodu. Musimy więc go wzmacniać. Poza tym konstytucja mówi, że podstawą życia jest rodzina, dlatego nie zezwala parom homoseksualnym na takie prawa, jak rodzinom i odmawia prawa do adopcji dzieci. 

Reklama
Reklama

Oczywiście konstytucja mówi również, że bronimy życia od poczęcia – musimy je szanować i chronić. Ale to, że mamy takie poglądy, nie oznacza, że jesteśmy poza Europą - to są poglądy europejskie. Takie same poglądy mają miliony ludzi w Niemczech, Francji czy Hiszpanii. To nie jest kwestia węgierska - to kwestia europejska. Tylko, że my zapisaliśmy te wartości w konstytucji. I ci, którym się to nie podoba, zrobią wszystko, żeby nas zatrzymać.

Kolejnym powodem, o którym mówił Viktor Orban, są sprawy gospodarcze:

Rzeczywiście, mój rząd naruszył wiele interesów gospodarczych. Gdy przejęliśmy władzę w roku 2010, mieliśmy olbrzymie długi, była olbrzymia dziura budżetowa, kraj był na skraju bankructwa. Korupcja była wszechobecna. Wszystko, co było gęstsze od powietrza, ukradli albo sprzedali. Musiałem to zatrzymać.

Nie miałem innego wyboru niż użyć narzędzi niepopularnych w Europie – podatku bankowego, podatku dla największych korporacji, by pomóc zadłużonym obywatelom. To wielka strata dla międzynarodowych korporacji, dlatego zwróciły się one do Brukseli, by odzyskać stracone pieniądze.

Są poważne ataki przeciwko nam i w takich chwilach przyjacielskie gesty bardzo dużo znaczą. Chciałbym podziękować wszystkim przyjaciołom Węgier w Polsce za poparcie. Chciałbym podziękować za demonstrację, za słowa pana premiera i za wypowiedź przywódcy opozycji.

Orban mówił o wolności:

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama